Przełożony z powodu deszczu piątkowy mecz 14.kolejki PGE Ekstraligi nareszcie udało się dojechać do końca. GKM okazał się lepszy od Włókniarza i zdemolował ekipę gości 60:30. Gospodarze zgarniają także punkt bonusowy, dzięki czemu po raz pierwszy w historii awansują do fazy play-off!

Jak ważny był to mecz dla dolnej części tabeli chyba nie trzeba nikomu mówić. GKM walczył o upragnioną fazę play-off, a Włókniarz musiał bronić się przed tym, aby to “Gołębie” ich tego właśnie nie pozbawiły. Gospodarze są niezwykle mocni przy Hallera 4 i  to oni zgarnęli trzy duże punkty. “Lwy” nie zdołały uratować bonusa, przez co prawdopodobnie nie pojadą w ćwierćfinale PGE Ekstraligi.

Świetny początek gospodarzy

Ależ to było otwarcie w wykonaniu gospodarzy! W pierwszym biegu Fricke oraz Jensen, a w drugim Łobodziński i Małkiewicz. Oba duety GKM-u pokonały rywali z Częstochowy 5:1 i po dwóch gonitwach mieliśmy już 10:2.

W wyścigu trzecim bardzo odważną akcję przeprowadził Kacper Pludra. Najważniejsze jednak jest to, że była ona skuteczna. Zawodnik U24 minął na kresce Maksyma Drabika i uratował biegowy remis dla swojego zespołu. Taką skuteczność akcji na dystansie przejął po nim chwilę później Kacper Woryna, który praktycznie w tym samym miejscu wyprzedził Kacpra Łobodzińskiego. Dało to jednak tylko dwa punkty dla ekipy gości. W związku z tym GKM prowadził 17:7 i był bardzo blisko odrobienia strat z pierwszego meczu.

Mocne uderzenie

Po równaniu Michael Jepsen Jensen cały czas udowadniał, że jego transfer do Grudziądza był strzałem w dziesiątkę. Duńczyk wystrzelił ze startu i pomknął po trzy oczka. Reszta stawki nie wykonała już żadnych ruchów, więc piąte ściganie dnia zakończyło się remisem.

Wyścig numer sześć przyniósł gospodarzom trzecie podwójne zwycięstwo w tym spotkaniu. Para Małkiewicz-Tarasienko sensacyjnie zwyciężyła z Michelsenem oraz Drabikiem 5:1! Największą sensacją była jednak jazda i prędkość młodzieżowca GKM-u. Małkiewicz świetnie wyszedł spod taśmy i pewnie przejechał obok Duńczyka. Później nie oglądał się już za siebie i spokojnie dojechał do mety na pierwszej pozycji. Podopieczni Roberta Kościechy byli w tym momencie lepsi od “Lwów” aż o czternaście punktów, dzięki czemu wyszli po raz pierwszy na prowadzenie w dwumeczu.

Ostatnia gonitwa drugiej serii startów pozwoliła “Gołębiom” na dołożenie do swojej przewagi dodatkowych dwóch oczek. Genialnie bronił się Max Fricke, którego przez cztery okrążenia naciskał Leon Madsen. Lider gości nie zdołał jednak wyprzedzić Australijczyka, a za ich plecami po bezpieczny punkt jechał Jaimon Lidsey. W efekcie po siedmiu biegach przy Hallera 4 mieliśmy 29:13 dla zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego.

Cios za cios

Chwila przerwy zdecydowanie pomogła ekipie Janusza Ślączki. Tym razem to częstochowianie wyrwali podwójne zwycięstwo i uciszyli licznie zgromadzonych grudziądzkich kibiców. Kacper Woryna genialnie wyszedł ze startu i pomknął po trzy oczka, a na ostatnim łuku dołączył do niego także podrażniony dziś Mads Hansen.

Woryna nie miał jednak dużo czasu na odpoczynek, ponieważ w kolejnym biegu w związku z rezerwą taktyczną zastąpił słabego Drabika. W nim Polak nie zdołał już pokonać swoich rywali, przegrywając 1:5 z duetem Lidsey-Fricke.

Wyścig dziesiąty to były roszady taktyczne ze strony trenerów obu stron. Za Kajetana Kupca został desygnowany Szymon Ludwiczak, a Kacpra Pludrę zmienił niepokonany dotąd Kevin Małkiewicz. Wydawało się, że murowanym faworytem będzie tu Leon Madsen. Ten jednak nie mógł nawet zbliżyć się do swojego rodaka – Michaela Jepsena Jensena. Junior gospodarzy zdołał za to wyprzedzić Ludwiczaka i kolejny raz triumfowali gospodarze.

Historyczny awans

Powrót do ścigania po dziesięciu minutach prac torowych przyniósł nam kolejne taktyczne zagrywki w obozie gości. Mikkela Michelsena w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Leon Madsen. Dla częstochowian niestety musiał on sobie radzić z “Gołębiami” sam, ponieważ w pierwszej odsłonie wykluczony za upadek na pierwszym łuku został Kacper Woryna. Duńczyk w powtórce przez cztery kółka czuł oddech Fricke’a, ale nie dał mu żadnej szansy na skuteczny atak. Dzięki temu dojechał do mety jako pierwszy, ale nie pozwoliło “Lwom” to na odrobienie strat.

Kolejny wyścig, kolejne roszady. W miejsce Śmigielskiego trener Janusz Ślączka wstawił Kajetana Kupca, a za Maksyma Drabika Madsa Hansena. Ten ostatni nie zdołał jednak pokonać Jensena, który był na dobrej drodze po komplet punktów w tym spotkaniu. W pojedynku młodzieżowców lepszy był Małkiewicz, który zanotował naprawdę dobry występ.

W ostatnim biegu przed nominowanymi GKM potrzebował remisu, aby zapewnić sobie awans do fazy play-off. Duet gospodarzy (Lidsey-Tarasienko) wykonał zadanie z nawiązką i wygrał 5:1! Taki rezultat sprawił, że po raz pierwszy w historii klubu z kujaw znajdzie się on w decydującej fazie PGE Ekstraligi! Prawdziwe szaleństwo na trybunach, jak i poza nimi opętało Grudziądz i nie kończyło się jeszcze długo.

Żużlowe święto

Wyścigi nominowane to było prawdziwe żużlowe święto w Grudziądzu. Gospodarze najpierw wygrali 4:2, aby po chwili dołożyć jeszcze rezultat 5:1. Michael Jepsen Jensen pomknął po komplet punktów z bonusem, a “Gołębie” przypieczętowały tym samym zwycięstwo i rozbili całkowicie zrezygnowaną ekipę gości.

 

Niezwykle ważny pojedynek na dole tabeli w PGE Ekstralidze zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Punkt bonusowy, który udało im się wywalczyć pozwolił także na zapewnienie sobie jazdy w fazie play-off. Włókniarz nie zdobywając punktu w Grudziądzu znacząco oddalili się od awansu do najważniejszej fazy rozgrywek. Wszystko jest teraz w rękach NovyHotel Falubazu Zielona Góra, któremu wystarczy jeden punkt w starciu z KS Apatorem, aby także zameldować się w ćwierćfinale.

 

ZOOleszcz GKM Grudziądz – 60 pkt

9. Max Fricke – 12+2 (3,3,2*,2,2*)
10. Jaimon Lidsey – 10+1 (3,1,3,2*,1)
11. Michael Jepsen Jensen – 14+1 (2*,3,3,3,3)
12. Kacper Pludra – 2+1 (1*,0,-,1)
13. Wadim Tarasienko – 11+1 (2,2*,1,3,3)
14. Kacper Łobodziński – 4 (3,1,0)
15. Kevin Małkiewicz – 7+1 (2*,3,1,1)
16. Jan Przanowski – NS

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – 30 pkt

1. Mikkel Michelsen – 1 (0,1,0,-,-)
2. Maksym Drabik – 0 (0,0,-,-)
3. Mads Hansen – 8+2 (1,1*,2*,2,0,2)
4. Kacper Woryna – 9 (2,2,3,1,w,1)
5. Leon Madsen – 11 (3,2,2,3,1,-)
6. Kajetan Kupiec – 1 (1,0,-,0)
7. Bartosz Śmigielski – 0 (0,-,-,u)
8. Szymon Ludwiczak – 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:

1. (67,14) Fricke, Jensen, Hansen, Michelsen – 5:1 – (5:1)
2. (68,15) Łobodziński, Małkiewicz, Kupiec, Śmigielski – 5:1 – (10:2)
3. (67,04) Madsen, Tarasienko, Pludra, Drabik– 3:3 – (13:5)
4. (67,63) Lidsey, Woryna, Łobodziński, Kupiec – 4:2 – (17:7)
5. (67,09) Jensen, Woryna, Hansen, Pludra – 3:3 – (20:10)
6. (67,64) Małkiewicz, Tarasienko, Michelsen, Drabik– 5:1 – (25:11)
7. (68,34) Fricke, Madsen, Lidsey, Ludwiczak – 4:2 – (29:13)
8. (68,04) Woryna, Hansen, Tarasienko, Łobodziński – 1:5 – (30:18)
9. (66,99) Lidsey, Fricke, Woryna, Michelsen – 5:1 – (35:19)
10. (67,18) Jensen, Madsen, Małkiewicz, Ludwiczak– 4:2 – (39:21)
11. (66,63) Madsen, Fricke, Pludra, Woryna (w) – 3:3 – (42:24)
12. (67,07) Jensen, Hansen, Małkiewicz, Kupiec – 4:2 – (46:26)
13. (67,41) Tarasienko, Lidsey, Madsen, Hansen – 5:1 – (51:27)
14. (67,02) Tarasienko, Hansen, Lidsey, Śmigielski (u) – 4:2 – (55:29)
15. (67,42) Jensen, Fricke, Woryna Ludwiczak – 5:1 – (60:30)

NCD: L. Madsen (bieg 11) – 66,63s