W drugim piątkowym spotkaniu ćwierćfinałowym Betard Sparta Wrocław pokonała na własnym torze ZOOleszcz GKM Grudziądz 50:40, mając dziesięć oczek zapasu przed rewanżem. Komplet punktów wywalczył Artiom Łaguta. Po stronie gości najskuteczniejszy był Vadim Tarasenko

Wicelider po rundzie zasadniczej osłabiony brakiem kontuzjowanego Taia Woffindena kontra zespół, który po raz pierwszy w swojej historii awansował do fazy play-off, czyli pojedynek Betard Sparty Wrocław i ZOOleszcz GKM Grudziądz.

Początek spotkania dla gospodarzy

Już pierwsza seria drugiego ćwierćfinałowego pojedynku PGE Ekstraligi zwiastowała wyrównane i bardzo ciekawe widowisko. Dwa pierwsze biegu padły łupem aktualnych wicemistrzów kraju, którzy najpierw zwyciężyli 4:2, a formacja juniorska dołożyła kolejne pięć, co dało prowadzenie 9:3. Pierwszy sygnał do niwelowania strat dał przyjezdnym Jaimon Lidsey, pokonując samego Macieja Janowskiego, a jego kolega z pary — Michael Jepsen Jensen dzięki pokonaniu Francisa Gustsa doprowadził do pierwszego drużynowego triumfu GKMu. Ostatni wyścig tej serii zakończył się remisem, co dało wynik 14:10.

Druga seria startów rozpoczęła się od remisu. Następnie Max Fricke poradził sobie z Maciejem Janowskim, a Jaimon Lidsey pokonał Jakuba Krawczyka, przez co grudziądzanie zbliżyli się na dwa oczka – 19:17. W 7. wyścigu jednak Sparta zwyciężyła podwójnie, po tym jak najpierw Jepsena Jensena minął Łaguta, a chwilę później Duńczyka minął także Daniel Bewley, dając na półmetku sześć oczek zapasu dla gospodarzy – 24:18.

Sparta bliżej półfinału. Komplet Łaguty!

Robert Kościecha skorzystał z rezerwy taktycznej. W miejsce Kacpra Pludry na torze pojawił się Max Fricke. Pokerowe zagranie szkoleniowca Gołębi okazało się strzałem w dziesiątce, bowiem Australijczyk do spółki z Wadimem Tarasenko podwójnie przywieźli Macieja Janowskiego i Marcela Kowolika, zmniejszając straty do dwóch oczek. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo, gdyż tym samym odpowiedział zespół Dariusza Śledzia. Po 10. gonitwach utrzymała się sześciopunktowa przewaga wrocławian.

Drużyna ze stolicy województwa dolnośląskiego zaczęła powiększać wcześniej wypracowaną przewagę, W 11. odsłonie co prawda padł biegowy remis, lecz później świeżo upieczony juniorski mistrz Polski — Jakub Krawczyk do spółki z Bartłomiejem Kowalskim przywieźli podwójnie parę GKM, wychodząc na dwucyfrowe prowadzenie przed biegami nominowanymi, które zapewniało już zwycięstwo – 44:34.

Ostatecznie Betard Sparta Wrocław pokonała w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym ZOOleszcz GKM Grudziądz 50:40, mając przed rewanżem dziesięć oczek zaliczki. Co ciekawe, grudziądzanie pierwszy raz w historii zdobyli na Stadionie Olimpijskim przynajmniej 40 oczek. Z kompletem mecz zakończył Artiom Łaguta

PGE Ekstraliga — Ćwierćfinał:

BETARD SPARTA WROCŁAW — ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ 50:40