Za nami rewanżowe spotkania ćwierćfinałowe w PGE Ekstralidze. W Gorzowie Stal pokonała KS Apator 51:39 i pewnie wkroczyła do półfinału PGE Ekstraligi.

To była formalność. Patrząc na siłę Stali w tym sezonie przed własną publicznością można było spodziewać się przekonującego zwycięstwa w starciu z KS Apatorem. Gorzowianie pomimo absencji Oskara Fajfera nie pozwolili przyjezdnym na zbyt wiele, dzięki czemu pewnie wkroczyli do półfinału PGE Ekstraligi.

“Anioły” nie miały jednak łatwego zadania, ponieważ w najważniejszym momencie sezonu musiały radzić sobie bez kontuzjowanego Emila Sajfudtinowa. 34-latek był jedną z najjaśniejszych postaci w tegorocznej kampanii w ekipie Apatora, a jego brak można było odczuć już tydzień temu podczas pierwszego meczu ćwierćfinałowego. Pomimo tego podopieczni Piotra Barona wyszarpali awans w ostatniej gonitwie tego meczu, dzięki czemu także znaleźli się w gronie najlepszych czterech zespołów PGE Ekstraligi.

Minimalna przewaga gospodarzy

Pierwsza seria to minimalne ciosy ze strony gospodarzy, którzy konsekwentnie budowali przewagę. Zdecydowanie najlepiej w obozie przyjezdnych wyglądał Dudek, zdobywając dwa indywidualne zwycięstwa. Ku uciesze gorzowian swoją cegiełkę dołożył za to Adam Bednar, dla którego był to debiut w PGE Ekstralidze. Za plecami w gonitwie trzeciej przywiózł on Pawła Przedpełskiego, dzięki czemu Stal odniosła drużynową wygraną w stosunku 4:2. Pierwsza seria zakończyła się wynikiem 14:10 dla miejscowych, jednakże goście mieli apetyty na lepszy rezultat.

“Anioły” dalej w grze

Druga seria przyniosła nam pierwsze biegowe zwycięstwo gości. Ze startu świetnie zabrał się Lampart oraz Lambert, którzy zamknęli Martina Vaculika. Słowak nie poddawał się tak łatwo i ostatecznie wyprzedził Lamparta na dystansie. Na Brytyjczyka zabrakło już jednak czasu, dzięki czemu Apator zmniejszył różnicę do dwóch oczek.

Później gospodarzom udało się odgryźć, a pogromcą Lamberta był Szymon Woźniak. Na powiększenie przewagi względem pierwszej serii Stal nie miała natomiast wystarczającej siły rażenia. Apator trzymał się naprawdę blisko, przez co podopieczni Stanisława Chomskiego nie mogli odetchnąć nawet na chwilę.

Mocny cios Stali

Po drugim równaniu tego wieczoru gorzowianie wyprowadzili najmocniejszy możliwy cios. Para Thomsen-Paluch zdeklasowała Przedpełskiego i Lamparta, zwyciężając w stosunku 5:1, przez co różnica wzrosła do ośmiu punktów. Torunianie do dziesiątego wyścigu nie byli w stanie już odpowiedzieć na skuteczne uderzenie gospodarzy. W efekcie Stal prowadziła 34:26 i była o krok od zapewnienia sobie awansu do półfinału.

Przypieczętowanie zwycięstwa

W gonitwie jedenastej groźnie wyglądający upadek zaliczył Wiktor Lampart. Zawodnik U24 w formacji Apatora został potrącony przez Szymona Woźniaka, który próbował zablokować mu tor jazdy. Jeden z liderów Stali został wykluczony z powtórki, za to Lampart ze względu na obrażenia nie był w stanie wrócić do rywalizacji. Za niego do boju został posłany Anders Rowe. Młody Brytyjczyk nie liczył się niestety w rywalizacji z innymi, ale pozostali zawodnicy (Dudek i Paluch) stworzyli prawdziwe show, z którego zwycięsko wyszedł jeździec ekipy z Torunia.

Po chwili przerwy Dudek zmienił w ramach rezerwy taktycznej Pawła Przedpełskiego. Polak nie był już jednak tak szybki, jak pięć minut wcześniej i w efekcie walczył o drugą pozycję z juniorem gospodarzy – Jakubem Stojanowskim.

W wyścigu trzynastym Stal wykonała tytaniczną pracę, dokładając aż pięć punktów na swoje konto. Lambert po przegranym starcie nie potrafił zbliżyć się do miejscowych, przez co różnica przed nominowanymi wzrosła do dwunastu oczek.

Awans rzutem na taśmę

Paluch show! Młodzieżowiec miejscowych był dzisiaj prawdziwym katem dla Apatora, skutecznie oddalając ekipę gości od półfinału. Tym razem na kartę pokonanych przez siebie zawodników dopisał Roberta Lamberta, który wydawał się tracić prędkość w drugiej części zawodów.

O awansie do najlepszej czwórki z czwartego miejsca decydowała za to gonitwa piętnasta. Dla torunian był to wyścig o być, albo nie być. Zwycięstwo w stosunku 4:2 dawało im upragnione 81 punktów. “Anioły” wytrzymały jednak niebywałą wojnę nerwów. Odrodzony Lambert przyjechał przed niepokonanym dotychczas Thomsenem, a Dudek utrzymał za plecami Martina Vaculika, co w końcowym rozrachunku przyniosło wymarzone 4:2 dla ekipy przyjezdnych.

Ostatecznie KS Apator poległ w Gorzowie 39:51, ale rzutem na taśmę zdołał wywalczyć awans do półfinału PGE Ekstraligi.

 

Zgodnie z przewidywaniami gospodarze nie pozwolili przyjezdnym na wygraną i przypieczętowali awans do półfinału. Stal była dziś bardzo dobrze przygotowana na pojedynek z Apatorem. Gorzowianie w dużym stopniu wykorzystali atut własnego toru, a brak jednego z podstawowych zawodników praktycznie nie był odczuwalny, dzięki dobrej jeździe lidera formacji młodzieżowej.

“Anioły” za to robiły to, co mogły, walcząc o każdy punkt do samego końca. Dzięki niezwykłej determinacji, goście zdołali uzyskać awans do półfinału, w którym zmierzą się z Orlen Oil Motorem Lublin. Torunianie dokonali niesamowitej sensacji, ponieważ w obu spotkaniach musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Emila Sajfudtinowa.

Wyniki

ebut.pl Stal Gorzów Wielkopolski 51 pkt

9. Szymon Woźniak 8 (2,3,2,w,1)
10. Jakub Miśkowiak 7+1 (2,1,1*,3)
11. Martin Vaculik 9+1 (1*,2,3,3,0)
12. Adam Bednar 1 (1,0,0,-,-)
13. Anders Thomsen 13+1 (3,3,3,2*,2)
14. Oskar Paluch 11+2 (3,1*,2*,2,3)
15. Jakub Stojanowski 2 (1,0,1)
16.

KS Apator Toruń 39 pkt

1. Patryk Dudek 17 (3,3,2,3,3,2,1)
2. Paweł Przedpełski 1+1 (0,1*,0,0,-,0)
3. Wiktor Lampart 2 (0,1,1,u,-,-)
4. Emil Sajfutdinow ZZ
5. Robert Lambert 15 (2,3,2,2,1,2,3)
6. Krzysztof Lewandowski 3+1 (2,0,1*,0)
7. Antoni Kawczyński 0 (0,0,-)
8. Anders Rowe 1 (1,0)

Bieg po biegu:

1. (60,28) Dudek, Woźniak, Vaculik, Lampart – 3:3 – (3:3)
2. (60,05) Paluch, Lewandowski, Stojanowski, Kawczyński – 4:2 – (7:5)
3. (59,67) Thomsen, Lambert, Bednar, Przedpełski – 4:2 – (11:7)
4. (60,12) Dudek, Miśkowiak, Paluch, Lewandowski – 3:3 – (14:10)
5. (60,63) Lambert, Vaculik, Lampart, Bednar  – 4:2 – (16:14)
6. (62,16) Thomsen, Dudek, Przedpełski, Stojanowski – 3:3 – (19:17)
7. (60,49) Woźniak, Lambert, Miśkowiak, Kawczyński  – 4:2 – (23:19)
8. (61,70) Thomsen, Paluch, Lampart, Przedpełski  – 5:1 – (28:20)
9. (61,16) Dudek, Woźniak, Miśkowiak, Przedpełski – 3:3 – (31:23)
10. (61,58) Vaculik, Lambert, Lewandowski, Bednar – 3:3 – (34:26)
11. (62,21) Dudek, Paluch, Rowe, Woźniak (w) – 2:4 – (36:30)
12. (61,74)  Vaculik, Dudek, Stojanowski, Lewandowski– 4:2 – (40:32)
13. (61,63) Miśkowiak, Thomsen, Lambert, Rowe – 5:1 – (45:33)
14. (61,90) Paluch, Lambert, Woźniak, Przedpełski – 4:2 – (49:35)
15. (60,84) Lambert, Thomsen, Dudek, Vaculik  – 2:4 – (51:39)

NCD: A. Thomsen (bieg 3) – 59,67s