Krzysztof Kasprzak, jedna z barwniejszych postaci żużlowych w Polsce, ogłosił zakończenie sportowej kariery. Wicemistrz Świata z 2014 roku i wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, po 24 latach rywalizacji na torach postanowił powiesić kask na kołku, kończąc tym samym swoją przygodę z czarnym sportem.

Charyzmatyczna postać

Kariera Kasprzaka, który przez wiele lat był filarem zarówno drużyn ligowych, jak i reprezentacji Polski, była pełna sukcesów. W 2014 roku zajął drugie miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Świata, co pozostaje jednym z najważniejszych osiągnięć w jego karierze. Poza tym, zdobył również 5 złotych medali w Drużynowym Pucharze Świata, a jego występy w krajowych rozgrywkach budziły spore emocje.

Popularny “KK”, urodzony w 1984 roku w Lesznie, zyskał uznanie za wytrwałość i niezwykłą determinację, a także ochoczo zaznaczał swoją obecność w parku maszyn po niepowodzeniach. Pierwsze kroki w profesjonalnym żużlu stawiał w macierzystej Unii Leszno, w której startował przez 9 lat. Później kilkakrotnie zmieniał barwy klubowe, reprezentując przez 24 sezony aż 6 różnych ośrodków. Oprócz leszczyńskiej Unii były to: Unia Tarnów, Stal Gorzów, GKM Grudziądz, Wilki Krosno i Wybrzeże Gdańsk.

Fot. Wikipedia

Najlepszy sezon Krzysztofa w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, miał miejsce w 2014 roku. Wtedy 30-letni Kasprzak uzyskał średnią 2,310 pkt/bieg. To w tym właśnie roku został także Indywidualnym i Drużynowym Mistrzem Polski (ze Stalą Gorzów). Poza tym świetnie radził sobie w zawodach rangi międzynarodowej, zdobywając Indywidualne oraz Drużynowe Wicemistrzostwo Świata.

Później kariera “KK’a” nieco straciła na sile, jednak nadal był on ważną częścią polskiego speedway’a. Wskazuje na to fakt, że jeszcze w 2016r. znalazł się w złotej drużynie podczas DPŚ rozgrywanego w Manchesterze.

Ostatnim przystankiem Kasprzaka okazało się być Wybrzeże Gdańsk, występujące na zapleczu PGE Ekstraligi. 40-letni już żużlowiec zakończył, wieńczący swoją bogatą karierę sezon w przyzwoitym stylu, notując 1,881 pkt/bieg.

Fot. Wikipedia

Decyzja o zakończeniu kariery zapadła niedługo po ostatnim dniu okna transferowego, w którym Kasprzak nie otrzymał oferty od żadnego żużlowego ośrodka. W związku z tym srebrny medalista IMŚ postanowił definitywnie zamknąć ten etap w swoim życiu.

Legenda Apatora także rozstaje się z motocyklem

Zakończenie kariery przez Krzysztofa Kasprzaka nie jest jedyną ważną decyzją na polskim rynku żużlowym. Adrian Miedziński, były Drużynowy Mistrz Polski i wieloletni zawodnik m.in. Apatora/Unibaxu Toruń, również ogłosił zakończenie swojej przygody z żużlem.

Fot. Wikipedia

Miedziński, który przez wiele sezonów rywalizował na torach, głównie w barwach Apatora Toruń, zawsze kojarzył się z ogromnym profesjonalizmem i pasją do żużla. Lata jego świetności przypadły na okres 2007-2013, gdy występował w macierzystym klubie z województwa kujawsko-pomorskiego. “Miedziak” w trakcie swojej kariery zdobył 2 złote medale DPŚ, 10 medali DMP oraz zwyciężył pojedynczy turniej SGP w Toruniu. Przez 22 lata jazdy, Adrian reprezentował 5 klubów, w tym wcześniej wspomnianego Apatora Toruń czy też Włókniarza Częstochowa, Polonię Bydgoszcz, ROW Rybnik i Unię Leszno.

Oprócz swojej lojalności wobec ośrodka z Torunia, legenda “Aniołów” będzie także zapamiętana ze swojej ponadprzeciętnej wytrwałości. Torunianin podczas jazdy w PGE Ekstralidze był znany z częstych upadków, niejednokrotnie kończących się poważnymi kontuzjami. Pomimo tego, zawodnik dotrwał na motocyklu aż do 39 roku życia, kiedy to postanowił zakończyć zawodniczą karierę.