Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie zmierzyła się z wracającą do formy Brytyjką Emmą Raducanu. Nie był to łatwy mecz dla rakiety numer 1, ale Biało-Czerwona zameldowała się w półfinale.
Polka rozpoczęła mecz od przegranego gema serwisowego, ale już w kolejnym zdołała odrobić stratę przełamania, chociaż zdecydowanie nie bez problemów. Obie tenisistki toczyły zacięty bój nie tylko w pierwszych gemach, lecz także w dalszej części seta. Zarówno Świątek, jak i Raducanu pilnowały swojego podania i nie pozwalały już na przełamania. Iga z każdym gemem czuła się coraz pewniej na korcie, natomiast Brytyjka nie odpuszczała i również prezentowała bardzo dobry tenis. Do rozstrzygnięcia pierwszej partii potrzebny był tie-break. Bardzo dobrze rozpoczęła go Iga Świątek. Dzięki odważnej grze wyszła na prowadzenie 4:0. Polka bez problemu domknęła seta, kończąc tie-breaka wynikiem 7:2.
Na początku drugiej partii znów miało miejsce przełamanie, ale tym razem na korzyść liderki światowego rankingu. Chwilę później Iga potwierdziła je udanym gemem serwisowym. Raducanu wiedziała, że na więcej potknięć nie może sobie pozwolić i tym razem wygrała swoje podanie. Świątek znajdowała się jednak na pole position i wystarczyło jej pilnować serwisu. Tak też zrobiła, a nawet miała szansę na drugie przełamanie. Brytyjka przy własnym podaniu jeszcze się broniła, natomiast długo była bez szans przy serwisie Igi. Wyrównany i zarazem bardzo ważny był 8 gem, podczas którego mieliśmy wynik 40:40, ale po znakomitych zagraniach Polka wygrała go i prowadziła już 5:3. Chwilę później miała już dwie piłki meczowe, a wykorzystała pierwszą z nich.
Iga Świątek – Emma Raducanu 7:6(2), 6:3
W półfinale Iga stoczy pojedynek z Eleną Rybakiną, która pokonała po trzysetowym meczu Jasmine Paolini 6:3, 5:7, 6:3. Polka ma z Kazaszką rachunki do wyrównania. Liczymy na emocjonujące spotkanie.
Zostaw komentarz