Zwycięstwem Biało-Czerwonych zakończył się pierwszy półfinał siatkarskiej Ligi Narodów. Pomimo słabego początku Polacy odwrócili losy spotkania i pokonali Japończyków 3:1, awansując do wielkiego finału, w którym zmierzą się z Amerykanami bądź Włochami.

W ćwierćfinale Biało-Czerwoni bezproblemowo poradzili sobie z reprezentacją Brazylii, zwyciężając 3:0. Takim samym wynikiem, zakończyło się spotkanie Japonii ze Słowenią. Ku zdziwieniu, lepsi okazali się Azjaci, którzy są rewelacją tegorocznych rozgrywek.

Polacy z reprezentantami Kraju Kwitnącej Wiśni mierzyli się jeszcze nie tak dawno, bo 9 lipca w fazie zasadniczej turnieju. Wtedy lepiej poradziła sobie nasza kadra, zwyciężając 3:0. Teraz po niespełna dwóch tygodniach od ostatniej konfrontacji zmierzyli się o wielki finał Ligi Narodów.

Lepszy początek Japończyków

Wszystko rozpoczęło się od prowadzenia 2:0 Japończyków. Jednak dwie kolejne akcje skutecznie zakończyli Polacy, doprowadzając do remisu. Od tego momentu lepiej na parkiecie radzili sobie rywale. Przy stanie 9:9 w grze Biało-Czerwonych się coś zacięło. Wykorzystali to Japończycy, odskakując na sześć punktów (15:9). Serię przerwał dopiero Wilfredo Leon. Niestety nie udało już się odwrócić losów seta. Japonia utrzymywała wypracowaną przewagę i objęła prowadzenie w meczu, zwyciężając 25:19. Wyróżniał się Yuki Iskikawa, który zakończył pierwszego seta ze 100% skutecznością (6:6).

Polacy odwracają stan rywalizacji!

Druga odsłona zaczęła się zupełnie inaczej. Od początku skuteczniejsi w ataku byli Biało-Czerwoni, wychodząc na prowadzenie 3:1, a później na 9:5. Japończycy jednak wciąż pozostawiali w kontakcie, bowiem zmniejszyli straty do zaledwie dwóch punktów. Gra naszych przeciwników wyglądała coraz lepiej, przez co doprowadzili do remisu (18:18). Punkt za punkt, cios za cios — to obraz końcowych fragmentów drugiego seta. Dopiero gra na przewagi wyłoniła zwycięzcę, która okazała się szczęśliwsza dla nas. Tym samym na tablicy wyników widniał setowy remis.

Równie dobrze dla naszych siatkarzy rozpoczęła się trzecia część rywalizacji, którzy wyszli na trzy punkty przewagi, a po chwili wynosiła ona już sześć oczek (8:2). Koncert w wykonaniu Biało-Czerwonych trwał w najlepsze! Po kilku wymianach ciosów przewaga wzrosła do ośmiu punktów. Naszą dominację przerywały tylko pojedyncze ataki Japończyków, jednak nie byli w stanie odrabiać strat. Polacy do końca utrzymywali wypracowaną przewagę i objęli prowadzenie w spotkaniu.

Polska w finale siatkarskiej Ligi Narodów!

Czwarty set był na samym początku niezwykle wyrównany. Dopiero przy stanie 4:4 na dwa oczka przewagi odskoczyli Japończycy (6:4), lecz chwilę później straty z nawiązką odrobili Polacy, zdobywając sześć punktów z rzędu (10:7). Azjaci jednak nie dawali za wygraną i pozostawiali w ciągłym kontakcie, zbliżając się na jeden punkt (16:15). Do samego końca było bardzo nerwowo. Ostatecznie to Biało-Czerwoni zwyciężyli w całym spotkaniu 3:1, zapewniając sobie awans do wielkiego finału siatkarskiej Ligi Narodów w sezonie 2023! 

Naszego rywala poznamy koło godziny 22:30, a będą nim Włosi bądź Amerykanie.

POLSKA 3:1 JAPONIA (19:25, 28:26, 25:17, 25:21)

Polska: Marcin Janusz, Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek, Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Paweł Zatorski, Jakub Popiwczak

Japonia: Yuri Nishida, Taishi Onodera, Kento Miyaura, Tatsunori Otsuka, Akihiro Yamauchi, Masahiro Sekita, Kentaro Takahashi, Shoma Tomita, Ran Takahashi, Tomohiro Ogawa, Yuki Iskikawa, Hiroto Nishiyama, Tomohiro Yamamoto, Motoki Eiro