W 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmował u siebie Piast Gliwice. Gospodarzom udało się przedłużyć zwycięską passę, wygrywając z przyjezdnymi 1:0.

W pierwszej połowie spotkania może nie oglądaliśmy dużo akcji i bramek, ale mimo to emocji nie zabrakło. Wszystko zaczęło się bardzo późno, bo dopiero w 41 minucie, kiedy to Nahuel Leiva wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dostał podanie od Erika Exposito, a następnie strzałem z dystansu pokonał bramkarza gości, tym samym zdobywając swoją drugą bramkę w tym sezonie. Chwilę później Piast Gliwice otrzymał kolejny cios, ale tym razem od samego siebie. Arkadiusz Pyrka – obrońca gości, sfaulował Matsenkę i obejrzał drugą żółtą kartkę w tym meczu, przez co musiał opuścić plac gry. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę przy wyniku 1:0 dla Śląska Wrocław.

W drugiej części spotkania goście, mimo gry w dziesiątkę, próbowali stworzyć sobie okazję do zdobycia bramki wyrównującej. Z kolei gospodarze bardzo dobrze się bronili i nie dawali gościom zdobyć bramki. Ostatecznie mimo większej ilości ataków Piasta, to gospodarze mieli szansę ponownie trafić do siatki. W 95 minucie został podyktowany karny na rzecz Śląska po faulu Tomasa Huka. Do wykonania jedenastki podszedł Erik Exposito, ale trafił jedynie w poprzeczkę. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Dla zawodników Jacka Magiery było to szóste ligowe zwycięstwo z rzędu, dzięki któremu utrzymują się na fotelu lidera całej ligi. Dla Piasta natomiast jest to piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa, co jest na pewno poważnym powodem do zmartwień i na pewno rozważań, co należy zmienić. Swój następny mecz Śląsk zagra na wyjeździe z Wartą, a Piast podejmie u siebie Widzew.

ŚLĄSK WROCŁAW 1:0 PIAST GLIWICE