Polskie zespoły występujące w rozgrywkach Ligi Europejskiej solidarnie zremisowały swoje spotkania. Podczas obu spotkań mieliśmy emocjonujące końcówki. Zawodnicy z Głogowa w ostatniej akcji meczu doprowadzili do remisu natomiast zabrzanie nie wykorzystali piłki meczowej!

KGHM Chrobry Głogów – CSM Constanta:

Spotkanie zaczęło się dobrze dla gospodarzy którzy wyszli na prowadzenie 3:1. Kolejne minuty pierwszej połowy były już niestety popisem Rumuńskiej drużyny która prowadziła 4:8 z głogowianami. Przewagi gości do końca połowy nie zmalała a nawet urosła o jedną bramkę i do przerwy prowadzili 14:19.

Druga połowa była kompletnie inna a gospodarze zachwycili zgromadzoną w hali publiczność. Chrobry powoli zbierał się do odrabiania strat po kilku minutach połowy przegrywali 20:24. Od tego momentu zaczęła się prawdziwa pogoń głogowian którzy zbliżyli się na kontaktową bramkę 23:24. Następnie to przyjezdni znowu uciekli na 24:27 i wydawało się, że zbyt wiele pozytywnych rzeczy w Głogowie już się nie przydarzy. Ci którzy opuścili halę mogą żałować bo ostatnie minuty to był prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Chrobry postanowił nie odpuszczać i jeszcze raz rzucił się w pogoń za rywalem zbliżającym się na 28:29. Rumuńska drużyna co chwilę popełniała błędy w ataku co skutkowało kolejnymi szansami dla drużyny z Dolnego Śląska. Na kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem piłkę mieli głogowianie trener gospodarzy zrzucił bramkarza i zagrał Vabank. Głogowianie doprowadzili do remisu na 5 sekund przed końcową syreną powodując eksplozję radości wśród lokalnych fanów. To pierwszy punkt Chrobrego w rozgrywkach Ligi Europy! 

KGHM Chrobry Głogów – CSM Constanta 29:29 (14:19)

KGHM Chrobry: Stachera, Grabowski 2, Wrona, Zieniewicz, Kosznik 5, Tilte 3, Orpik 2, Jamioł 1, Dadej 3, Dereviankin, Matuszak 3, Otrezov, Styrcz 4, Paterek 3, Hajnos 2, Skiba 1

Constanta: Rusu, Stefan, Nistor, Andrei 3, Chikovani, Ilie, Aliokhin 4, Vasile, Dragan 6, Caba, Mourino 1, Nikolic 3, Vegar, Stankovic 7, Ravnic, Komogorov 5

HC Kriens-Luzern – Górnik Zabrze:

Spotkanie od początku było bardzo wyrównane i po kilku pierwszych akcjach meczu mieliśmy 6:6. Następnie rozpoczęła się dominacja Szwajcarskiej drużyny którzy wyszli na wysokie prowadzenie 12:8. Górnik przed przerwą jeszcze odrobił większość strat i do przerwy mieliśmy 15:14 dla gospodarzy.

Na drugą połowę zabrzanie wyszli już z innym planem taktycznym, swoje zadanie w bramce znakomicie wykonywał Piotr Wyszomirski co skutkowało kontrolą przebiegu spotkania przez Górnik. Zawodnicy z Górnego Śląska już na początku drugiej części gry wyszli na prowadzenie 17:19 irytując szwajcarską publiczność Zabrzanie na kilku kilka minut przed końcem spotkania prowadzili 26:28 i wydawało się, że zmierzają pewnie po kolejne zwycięstwo w grupie. Tymczasem gospodarze doprowadzili do remisu 28:28. Wszystko wskazywało, że o ostatecznym wyniku decydować miały niuanse ostatnich sekund spotkania  i tak też właśnie się stało. Na 30 sekund przed końcem meczu Górnik wyszedł na prowadzenie 29:30. Gospodarze wyrównali na 12 sekund przed końcową syreną. Trener zabrzan wziął czas i ustawił akcję swojego zespołu na ostatnie sekundy spotkania. Pomimo indywidualnej obrony szwajcarskiej drużyny zabrzanie dostarczyli piłkę do Dmytro Ilchenki. Ukrainiec mógł zostać bohaterem spotkania ale w ostatniej akcji spotkania przegrał pojedynek z bramkarzem HC Kriens-Luzern. Górnik Zabrze pozostał wiceliderem tabeli z 5 punktami na koncie to dla nich pierwszy remis w tych rozgrywkach.

HC Kriens-Luzern – Górnik Zabrze 30:30 (15:14) 

Luzern: Bonnefoi, Belkaled – Schmid 8, Kuttel 2, Orbovic 2, Cepic 3, Steenaerts 1, Oertli, Bohm 2, Schlumpf 1, Sipic 9, Delchiappo, Schelker 1, Langenick, Musa, Idrizi 1.

Górnik Zabrze: Ligarzewski, Wyszomierski – Szyszko 3, Tokuda 1, Morkovsky 3, Bachko, Artemenko 6, Krawczyk, Mauer, Bogacz, DUdkowski, Minotskyi 9, Kaczor 1, Ilchenko 3, Wąwoski 2, Przytuła 2