Polski były Mistrz Świata w boksie zawodowym Krzysztof Głowacki (32-4, 20KO) został złapany na stosowaniu nielegalnych środków dopingujących, podczas swojej ostatniej walki z Richardem Riakpore (17-0, 13KO) i zdyskwalifikowany na okres czterech lat — oświadczyła organizacja UKAntiDoping
Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) odniósł się do wykrycia u niego niedozwolonych dopingujących w postaci Boldenonu, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Głowacki nie przyznaje się do winy, argumentując, że Boldenon to środek sylwetkowy, nieprzydatny w boksie i sam jest zdziwiony takim wynikiem badania. Były Mistrz Świata zwraca też uwagę na potencjalne nieprawidłowości ze strony komisji, która po wykryciu dopingu w próbce A, nie zdecydowała się na otworzenie decydującej w takich przypadkach próbki B.
Niewinność Głowackiego poddaje w wątpliwość jednak znany polski dziennikarz i vloger bokserski Przemysław Garczarczyk, twierdząc, że pięściarz wiedział o decyzji UKAntiDoping już w kwietniu i od tego czasu nie uczynił nic, aby tę sprawę wyjaśnić. Według informacji podawanych przez dziennikarza Krzysztof Głowacki pół roku unikał spotkania i kontaktu z komisją, a gdy pod koniec października spotkanie się w końcu odbyło, były Mistrz zasugerował, że nielegalne środki mógł mu bez jego wiedzy podać tuż przed walką lekarz
Oświadczenie Krzysztofa Głowackiego:
Kilka słów szczególnie dla moich Kibiców.
Całą karierę byłem czysty i ciężko pracowałem. Przez tyle lat w boksie zapoznałem się jak wyglądają procedury antydopingowe. Wiedząc, że łatwo by to było wykryte po co na samo zakończenie kariery szprycowałbym się używkami? https://t.co/JI1f628cWN pic.twitter.com/BINt7BDEjz— Krzysztof Głowacki (@KrzysztofGlowka) January 2, 2024
Odpowiedź Przemysława Garczarczyka:
Zostaw komentarz