Dobra passa Kamila Majchrzaka trwa, Polak dotarł do ćwierćfinału imprezy w Tunezji. Zawodnik z Polski ma za sobą cztery wygrane z rzędu, a dziś “dorzuca” piąte po zwycięstwie nad najgroźniejszym dotychczas rywalem — Olivierem Tarvetem (ATP 889) 2:0 (6:3 6:4). Brytyjczyk pod koniec ubiegłego roku zgarnął zawodowy tytuł na tych właśnie kortach, natomiast dzisiaj musiał uznać wyższość Polaka.

W całym meczu Kamil stracił tylko raz podanie. W pierwszym secie prowadził 3:0, ale Brytyjczyk wrócił do rywalizacji i doprowadził do wyrównania 3:3. Jednak potem trzy gemy z rzędu padły łupem tenisisty reprezentującego biało-czerwone barwy i prowadził w całym spotkaniu 1:0.

W drugiej partii równie szybko rozprawił się ze swoim rywalem. Od początku turnieju Polak wykazuje wysoką dyspozycję, szczególnie w polu serwisowym. Nie stracił ani razu swojego podania, w przeciwieństwie do zawodnika z Wielkiej Brytanii, który został przełamany na samym początku. Wystarczyło to do zwycięstwa bez straty seta.

Tak Kamil Majchrzak zakończył swój mecz i przypieczętował awans do ćwierćfinału imprezy rangi ITF M15. W następnej rundzie zmierzy się z dwudziestoletnim Rosjaninem — Ilia Samakin (ATP 688)