Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio rozegrały dziś dwa mecze Mistrzostw Świata U21 w siatkówce plażowej, oba zwycięskie i awansowały do strefy medalowej. Filip Lejawa i Szymon Beta dotarli do ćwierćfinału.

Zacznijmy od meczów 1/8 finału. Na tym etapie turnieju rywalkami Ciężkowskiej i Łunio były Austriaczki Jasmine Fleming i Stefanie Fejes. Spotkanie zapowiadało się na bardzo trudne, ponieważ Fleming i Fejes zostały rozstawione z numerem 5 i bardzo pewnie wygrały wszystkie mecze grupowe. Biało-Czerwone pokazały jednak bardzo wysoką formę. Już na początku pierwszej partii udało im się wyjść na prowadzenie, które chwilę później podwyższyły na 8:4. Na przestrzeni reszty seta polskie siatkarki cały czas miały zapas kilku punktów, były bardzo skuteczne w ataku i zakończyły partię wynikiem 21:16. W drugim secie przewaga pary Ciężkowska/Łunio była jeszcze bardziej widoczna. Polki na początku prowadziły 6:2, później zwiększyły przewagę na 9:3, a gdy było już 13:4 stało się jasne kto awansuje do ćwierćfinału. Ostatecznie Biało-Czerwone wygrały seta aż 21:10 i cały mecz 2:0.

Ciężkowska/Łunio – Fleming/Fejes 2:0 (21:16, 21:10)

Filip Lejawa i Szymon Beta w 1/8 finału trafili na Ukraińców – Vitalija Savvina i Antona Moiseieva. Faworytem była z pewnością nasza para, rozstawiona z “9”. Mecz był jednak bardzo zacięty i wyrównany. W pierwszej partii Lejawa i Beta mieli już bardzo korzystny wynik, gdy prowadzili 14:7. Później część strat rywale zdołali odrobić, ale Polacy zwycięstwa z rąk nie wypuścili, wygrywając seta 21:18. Druga część meczu zaczęła się od wyrównanej gry, ale z niewielką przewagą punktową Ukraińców. W środkowej części seta Biało-Czerwoni zdołali doprowadzić do remisu po 13. Później gra toczyła się głównie punkt za punkt, ale końcówka należała do naszych rywali, którzy doprowadzili do tie-breaka. W ostatniej partii decydujący był moment, gdy Lejawa i Beta prowadzili 11:10. Wtedy zdobyli 3 punkty z rzędu i wygrali 15:11, co dało im awans do ćwierćfinału.

Lejawa/Beta – Savvin/Moiseiev 2:1 (21:18, 18:21, 15:11)

Ćwierćfinałowe spotkania naszych par ponownie potoczyły się bardzo różnie. Filip Lejawa i Szymon Beta w pierwszym secie do pewnego momentu starali się toczyć wyrównany bój z Brazylijczykami Pedro De Oliveirą oraz Henrique De Barrosem, ale od stanu 8:10 rywale uciekli na 6 punktów i sytuacja zrobiła się bardzo trudna. Polakom nie udało się odwrócić losów tej partii, którą ostatecznie przegrali 15:21. Drugi set już od początku ułożył się pod dyktando rywali z Brazylii. Polacy przegrywali już 5:10, ale nie poddali się i zmniejszyli straty (14:16). Wtedy jednak serię 3 punkty z rzędu zanotowali Pedro i Henrique, co przesądziło o losach meczu. Tym samym nasi zawodnicy musieli się pogodzić z brakiem awansu do półfinału.

Lejawa/Beta – Pedro/Henrique 0:2 (15:21, 15:21)

Na szczęście Małgosia Ciężkowska i Urszula Łunio, podbudowane wysokim zwycięstwem nad Fleming i Fejes, wyszły na piasek w meczu ćwierćfinałowym bardzo pewne swoich umiejętności. Aby awansować do strefy medalowej musiały pokonać kolejną parę z Austrii : Magdalenę Rabitsch i Anję Trailovic. W tym spotkaniu zwycięstwo przyszło Polkom, rozstawionym z “10”, jeszcze łatwiej. Po serii punktów Biało-Czerwone wyszły na wysokie prowadzenie 9:4, a po kilku minutach było już 15:8. Do końca pierwszej partii Austriaczki były w stanie zdobywać już tylko pojedyncze punkty, a nasze dziewczyny wykonały pierwszy krok w stronę półfinału. Drugi set na początku był jeszcze wyrównany, ale w pewnym momencie Ciężkowska i Łunio wyszły na wysokie prowadzenie – 13:7. Polki poszły za ciosem, szybko kończyły kolejne akcje i nie dawały szans na jakąkolwiek nadzieję do powrotu w mecz swoim rywalkom. Mecz zakończył się po 31 minutach.

Ciężkowska/Łunio – Rabitsch/Trailovic 2:0 (21:13, 21:13)

W jutrzejszym półfinale Polki zmierzą się z Holenderkami Poiesz/Piersma, a następnie czeka na nie mecz o złoto lub brąz. Mamy nadzieję, że będzie to ta pierwsza opcja.