Na tatami w stolicy Uzbekistanu ostatniego dnia Grand Slamu wystartowała czwórka Biało-Czerwonych. Zdecydowanie najlepiej spisał się Piotr Kuczera, który po raz kolejny stanął na podium. Dwa tygodnie temu było srebro, dziś Polak wywalczył brąz.
Piotr Kuczera rozpoczął turniej w Taszkencie od pokonania Bułgara Borisa Georgieva. Do rozstrzygnięcia tej walki potrzebna była dogrywka, w której rywal Kuczery otrzymał 3 karę shido. W kolejnej walce Piotrek wygrał przez ippon z Danielem Mukete. W ćwierćfinale z kolei Biało-Czerwony mierzył się z reprezentantem gospodarzy Muzaffarbekiem Turoboyevem. Uzbek zaliczył dwie udane akcje ocenione na waza-ari i awansował do półfinału. Natomiast Kuczera wystąpił w repasażu. Polak trafił tam na innego judokę z Uzbekistanu – Rustama Shorakhmatova. Nasz zawodnik miał już 2 kary shido, ale później pokazał swoją wyższość nad rywalem, wygrywając 2:0. Starcie o brąz między Kuczerą, a Armanem Adamianem rozpoczęło się od kar dla obu judoków. Chwilę później sytuacja się powtórzyła. Więcej kar już nie było, ale judocy prowadzili zacięty pojedynek, który wymagał dogrywki. Adamian próbował ataków, ale Polak umiejętnie się bronił, aż w końcu zanotował udaną akcję, która zapewniła mu brązowy medal!
W kategorii -78kg pań walczyła jedna z liderek naszej kadry Beata Pacut-Kłoczko. Polka w pierwszej rundzie pokonała Chorwatkę Karlę Prodan, ale później miała pecha, ponieważ trafiła na nr 2 światowego rankingu, czyli Włoszkę Alice Bellandi. Niestety Polka przegrała ten pojedynek 0:2. Kinga Wolszczak (+78kg) zakończyła turniej już po pierwszej walce, w której musiała uznać wyższość Darii Vladimirovej. Wśród mężczyzn oprócz Kuczery reprezentował nas Kacper Szczurowski w najwyższej kategorii wagowej +100kg. Biało-Czerwony wygrał w pierwszej rundzie z reprezentantem Cypru Giannisem Antoniou, natomiast w kolejnej po dogrywce uległ w starciu z Węgrem Richardem Sipoczem.
Tym samym Grand Slam w Taszkencie kończymy z dwoma brązowymi medalami: Piotra Kuczery oraz Arlety Podolak.
Zostaw komentarz