Po trzech zwycięstwach, które zapewniły Magdalenie Fręch życiowy sukces, przyszedł czas na pojedynek z Coco Gauff. Tenisistka z Łodzi nie miała jednak zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu i pożegnała się z Australian Open.

Magda Fręch nie zaczęła tego meczu najlepiej, ponieważ już w pierwszym gemie Gauff ją przełamała, wykorzystując pierwszego break pointa. Następnie Amerykanka nie miała problemów przy swoim serwisie. Fręch z kolei chwilę później m.in. dzięki dobremu serwisowi zapisała pierwszego gema na swoje konto. Przy podaniu Gauff była jednak bez szans. Coco grała pewnie, dokładnie, rozrzucając naszą zawodniczkę po korcie. Podobnie było zresztą przy podaniach Fręch, która została  przełamana w sumie trzykrotnie i z jednym wygranym gemem zakończyła pierwszą partię. Polka grała za wolno i była bez szans w starciu z czołową tenisistką świata.

Drugi set nie różnił się zbyt wiele od pierwszego. Na szczęście Magda utrzymała swój serwis w 2 gemie, dzięki czemu utrzymała dystans do Amerykanki. Jednak przy podaniu Coco Biało-Czerwona nie miała zbyt wiele do powiedzenia. 19-latka nie pokazywała skomplikowanych zagrań, ale proste wybory wystarczały dziś na debiutującą w 1/8 finału Wielkiego Szlema Fręch. W czwartym gemie w końcu oglądaliśmy trochę zaciętych wymian, ale zakończył się on bardzo źle dla naszej zawodniczki. Przełamanie i wynik 1:3 w partii. Ostatecznie jedyną różnicą w drugiej części meczu był drugi gem zdobyty przez Polkę. Łatwo, szybko i przyjemnie. Tak może określić ten mecz Coco Gauff.

Magdalena Fręch – Coco Gauff 1:6, 2:6

Niemniej za cały turniej można i trzeba pochwalić Magdalenę Fręch, która zanotowała życiowy sukces i zostanie polską rakietą nr 2 w światowym rankingu. W turnieju w grze spośród Biało-Czerwonych pozostają Hubert Hurkacz oraz Jan Zieliński.