Reprezentantki Polski zajęły 2.miejsce w turnieju Women’s Series w Marsylii. W wielkim finale przegrały 11:22 z Francuzkami, które tym samym zrewanżowały się za porażkę poniesioną w grupie (12:13).

Po świetnym początku turnieju, gdzie Biało-Czerwone zwyciężyły wszystkie trzy spotkania grupowe przyszła pora na poważniejsze granie. W półfinale reprezentantki Polski zmierzyły się z Austriaczkami. Mecz od samego początku był niesamowicie wyrównany. Na minimalnym prowadzeniu przez większość czasu były Polki, lecz przeciwniczki ciągle pozostawały w kontakcie. W pewnym momencie było już 18:15 dla naszego zespołu. Wkradł się niepotrzebny stres, co wykorzystały Austriaczki, doprowadzając do stanu 19:19. Podopieczne Bartłomieja Koziatka wzięły czas, aby wybić nieco z rytmu rozpędzone przeciwniczki. Wyszło to na dobre, bowiem zaraz po przerwie Polki zakończyły spotkanie celnym rzutem z dystansu, zapewniając sobie awans do wielkiego finału.

W finale po raz drugi w turnieju Polska spotkała się z Francją. Pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami minimalnie wygrały Biało-Czerwone 13:12. Wszystko rozpoczęło się od celnego rzutu Polek z dodatkowym faulem, którego jednak nie wykorzystały. Odpowiedziały na to Francuzki rzutem z dystansu. Od tego momentu gra była bardzo wyrównana i toczyła się punkt za punkt. Po czterech minutach przy stanie 6:5 Francuzki zaliczyły passę 4 punktów z rzędu, dzięki czemu wyszły na prowadzenie 9:6. Gospodynie naciskały coraz bardziej i powiększyły przewagę do 6 oczek (13:7). Niestety Polki nie radziły sobie z grą obronną Trójkolorowych, przez co strata punktowa wzrastała coraz bardziej. Ostatecznie Polki uległy Francuzkom 11:22 i zajęły 2.miejsce w Women’s Series w Marsylii

Wyniki:

POLSKA 21:19 AUSTRIA

POLSKA 11:22 FRANCJA

Słaby występ męskiej kadry

We Francji przebywa też nasza męska kadra, która kilka dni temu wywalczyła brązowy medal Igrzysk Europejskich. Doszło do dwóch zmian względem turnieju rozgrywanego w Polsce. Za Szymona Rducha i Mateusza Szlachetki powołani zostali Mateusz Bierwagen i Michał Samsonowicz.

Niestety nasz zespół pod nazwą LOTTO 3X3 Warszawa nie zwojował World Touru w Marsylii i odpadł z dalszej rywalizacji, zajmując w grupie 3. miejsce. Najpierw przegrali z austriackim zespołem, a następnie po prawdziwym dreszczowcu okazali się słabsi od ekipy gospodarzy.

Wyniki:

LOTTO 3X3 Warszawa 17:21 Wiedeń

LOTTO 3X3 Warszawa 20:21 Marsylia