Dwie polskie drużyny zagrały wczoraj wieczorem w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Asseco Resovia odniosła pewne zwycięstwo, natomiast ZAKSA Kędzierzyn-Koźle poniosła porażkę po tie-breaku. Z kolei w Lidze Mistrzyń Rysice Rzeszów uległy drużynie Imoco Conegliano z Joanną Wołosz w składzie. 

ACH Ljubljana 0:3 Asseco Resovia Rzeszów (21:25, 23:25, 21:25)

Zacznijmy od dobrych informacji. Rywalem Asseco Resovii Rzeszów była słoweńska ACH Ljubljana. Polski zespół był zdecydowanym faworytem tego meczu, co potwierdził też wynik spotkania. W pierwszej partii Resovia szybko wypracowała sobie przewagę (7:2), by następnie utrzymywać się na 3-4 punktowym prowadzeniu. Gospodarze najbliżej wyrównania byli przy stanie 19:21, ale kolejne 2 punkty, a chwilę później set trafił na konto rzeszowian. Druga część meczu była nieco bardziej wyrównana, ale i tak, przynajmniej na minimalnym prowadzeniu, cały czas był nasz zespół. Kluczowe były trzy wygrane akcje z rzędu i prowadzenie Resovii 22:18. Ljubljana nie złożyła broni, ale mimo odrobienia kilku oczek przegrali kolejną partię. Trzeci i jak się okazało ostatni set rzeszowianie rozpoczęli od prowadzenia 5:2, ale gospodarze szybko wyrównali na 6:6. Był to jednak ostatni wyrównany moment w meczu. Resovia chwilę później “odjechała” z wynikiem i kontrolowała przebieg partii. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Asseco Resovii Rzeszów 3:0.

Ziraat Bankasi Stambuł 3:2 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (26:24, 25:22, 18:25, 19:25, 15:12)

Zdecydowanie trudniejsze zadanie czekało na Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Drugi z polskich zespołów również grał mecz na wyjeździe, a jego rywalem był turecki Ziraat Bankasi Stambuł. Spotkanie lepiej zaczęła ZAKSA prowadząc 7:2 i przez długi czas to właśnie polski zespół utrzymywał się na prowadzeniu. Niestety w kluczowym momencie seta Turcy zanotowali dwie trzypunktowe serie, co spowodowało wyrównanie stanu partii na po 20. Od tego momentu obie drużyny wymieniały się udanymi akcjami, ZAKSA miała nawet piłkę setową, ale to Ziraat wygrał pierwszą partię 26:24. Drugi set na początku był wyrównany, ale w jego środkowej części gospodarze uciekli Zaksie na kilka oczek, co okazało się kluczowe w dalszym przebiegu tej partii. Cześć strat polski zespół odrobił, ale set trafił na konto Ziraatu Bankasi, który był już o krok od zwycięstwa.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mimo niekorzystnego wyniku się nie poddała i w kolejnych dwóch partiach była zdecydowanie lepszą drużyną. W trzecim secie od wyniku 11:11 zdobyła 4 punkty z rzędu, by później jeszcze tę przewagę powiększyć i wygrać 25:18, natomiast w czwartej partii już wcześniej polskiemu zespołowi udało się wypracować sporą różnicę punktową. Taka zmiana przebiegu spotkania wskazywała na to, że ZAKSA pójdzie za ciosem także w tie-breaku. Gospodarze się jednak podnieśli i zaprezentowali dużo lepszą siatkówkę niż w poprzednich setach. Nasz zespół miał swój dobry moment, dzięki któremu odrobił straty, a nawet prowadził 12:11. Niestety wtedy do akcji wkroczył Anderson, który swoją zagrywką rozbił kędzierzynian i nie pozwolił Zaksie na zdobycie już chociażby punktu w tym meczu.

Tym samym zarówno Asseco Resovia Rzeszów, jak i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mają na swoim koncie po zwycięstwie oraz porażce w Lidze Mistrzów.

 

PGE Rysice Rzeszów 1:3 Imoco Conegliano (15:25, 15:25, 25:17, 26:28)

Na PGE Rysice Rzeszów czekało najtrudniejsze wyzwanie, ponieważ podejmowały one włoskie Imoco Conegliano, w którego składzie na rozegraniu występuje Joanna Wołosz. Pierwsze dwie partie zdecydowanie należały do przyjezdnych, które pozwoliły Rysicom jedynie na zdobycie 15 punktów, zarówno w secie pierwszym, jak i drugim. Nadzieja pojawiła się w partii trzeciej, gdy polski klub zanotował fenomenalną serię. Od remisu po 11 Rysice zdobyły 8 punktów z rzędu! Taki obrót spraw spowodował, że rzeszowianki pewnie wygrały seta i przedłużyły swoje nadzieje na korzystny wynik w całym spotkaniu. Gospodynie poszły za ciosem, dobrze rozpoczynając kolejną partię. Rysice prowadziły 7:3, Conegliano wyrównało, ale później znów Polkom udało się wypracować przewagę (16:12). Włoszki stopniowo odrabiały straty, a końcówka była już grana na przewagi. Po tej zaciętej walce zwyciężyło Conegliano, kończąc mecz wynikiem 3:1. To pierwsza porażka Rysic w tym sezonie Ligi Mistrzyń.