Kędzierzynianie mierzący się z brakami kadrowymi nie sprostali dziś w starciu z Ankarą. Przegrana 0:3 odcięła Zaksę od szansy na pierwsze miejsce w tabeli.

Początek meczu dawał spore nadzieje na równy rewanż. Jednak goście szybko złapali swoje tempo i zaczęli prowadzić 2:4. Doszło jeszcze do remisu 6:6, ale nieudane momenty Zaksy wykorzystali rywale i zdobyli 5 punktów z rzędu (6:11). Rywale nie spuszczali także ręki z pola serwisowego, co poskutkowało asami Bulbula oraz Andersona. Szczęście sprzyjało Bednorzowi, którego atak został zablokowany, ale piłka odbiła się jeszcze od jego głowy i wylądowała po stronie tureckiego zespołu. Ta akcja zbliżyła kędzierzynian na 17:21. Po bloku Paszyckiego pozostały jeszcze dwa punkty do odrobienia. Goście nie dali jednak ze sobą złapać kontaktu i pierwszy set padł ich łupem (21:25).

Na drugi set z “o niebo” lepszą skutecznością wszedł Kaczmarek. Zdobył dwa punkty atakiem i jeden bezpośrednio z pola serwisowego. Na dobry początek prowadzenie leżało w rękach Zaksy (6:2). Siatkarze z Ankary szybko doprowadzili do remisu 8:8. U gospodarzy zaczęły pojawiać się problemy z przyjęciem, co szybko wykorzystali przyjezdni (12:15). Kędzierzynanie nie mieli pojęcia w jaki sposób zagrozić jeszcze rywalom. Problemy z przyjęciem jeszcze pogarszały się, a as za asem posyłał Bulbul. Bezprecedensowo goście zamknęli ten set do 15.

Trzecia partia stała się walką Zaksy o wygranie tego meczu, jak i o pozycję lidera w tabeli. W tym secie siatkarze Ziraatu pokazali się dobrze w bloku, ale mimo to wynik oscylował jeszcze w okolicach remisu. Tuomas Sammelvuo próbował interweniować zmianami – w miejsce Kaczmarka wprowadził Klutha i za Szymańskiego – Pałuckiego. Ekipa Ziraatu zaczęła odjeżdzać i po pojedynczym bloku Ter Maata na Bednorzu przekroczyli 15-nasty punkt. Kędzierzynanie nie byli w stanie przebić się przez blok rywali, więc prawie każda szansa nawiązania kontaktu spotykała się z murem. Kontra Bednorza przyniosła jeszcze jakieś nadzieje (19:22), ale po dwóch zepsutych zagrywkach ze strony kędzierzynian nie było już na co liczyć.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ziraat Bankasi Ankara 0:3
(21:25, 17:25, 21:25)
ZAKSA: Kaczmarek (4), Janusz (1), Bednorz (12), Takvam (8), Paszycki (5), Szymański (8), Sohji (libero) oraz Zapłacki, Kluth (5), Gil, Chtigoi
Ziraat: Anderson (15), Ter Maat (14), Bulbul (5), Eksi (2), Gunes (6), Camejo (9), Bayraktar (libero)
MVP: Matthew Anderson