Maks Kaśnikowski wygrał turniej ATP Challenger w Oeiras. 20-latek stanął przed szansą odniesienia pierwszego zwycięstwa w challengerze. W 2023 roku doszedł do finału na kortach twardych w Ortisei i poniósł porażkę w meczu trzech tie-breaków z Lukasem Kleinem. Kolejna szansa na tytuł otworzyła się na halowych kortach twardych w portugalskim Oeiras.

Kaśnikowski należy do grona najbardziej utalentowanych polskich tenisistów. Zawodnik trenujący na co dzień w Kozerkach w poprzednim roku awansował na 288. miejsce w rankingu ATP. Obecnie jest 324. W Portugalii pokonywał dużo wyżej notowanych rywali. W pierwszej rundzie uporał się z Adrianem Andreevem (265. ATP) 3:6, 7:6 (10), 6:3. W tym meczu obronił sześciu piłek meczowych i dokonał nieprawdopodobnej sztuki.

Jego kolejnym przeciwnikiem był Joao Domingues (803. ATP). Pokonał Portugalczyka 7:5, 6:4. Ćwierćfinałowa potyczka to nieprawdopodobna batalia i pokonanie rozstawionego z “dwójką” Joao Sousy (244. ATP) 7:6 (1), 6:4. Następnie przyszedł czas na Francuza, Valentina Royera. Tutaj Maks także nie był faworytem, ale mimo to uporał się z wyżej klasyfikowanym rywalem. Polak prezentował nieprawdopodobną dyspozycję.

Gastao Elias był finałowym rywalem „Kaśnika”. Był to tym samym trzeci Portugalczyki, z którym Maks zmierzył się w Oeiras. W drodze do finału oddał dwa sety, a jego przeciwnikami byli Kenny De Schepper, Cem Ilkel, Jaime Faria oraz Jegor Gerasimow. W rankingu ATP reprezentant Portugalii był o 14 pozycji za Polakiem. To był niesamowity bój, który trwał prawie trzy godziny!

Zawodnik CKT Grodzisk Mazowiecki wygrał pierwszego seta w tie-breaku, po czym Portugalczyk odnotował zwycięstwo w drugiej partii. Tym samym tenisiści zmierzyli się jeszcze w trzecim secie, który zakończył się wynikiem 6:3 dla najlepszego w Oeiras reprezentanta Polski. Maks Kaśnikowski mógł rozpocząć świętowanie sukcesu.