Jan Zieliński wraz z Hugo Nysem odpadli już po pierwszym meczu ATP 250 w Los Cabos. Polsko-monakijska para pożegnała się z turniejem po porażce z Amerykanami: Kingiem i Stalderem. 

W turnieju ATP 250 Los Cabos Zieliński i Nys zostali rozstawieni z numerem “2”. Wydawało się, że pierwsze spotkanie nie sprawi im więc trudności. Mecz potoczył się jednak zupełnie inaczej, chociaż sam początek jeszcze na to nie wskazywał. Zieliński i Nys przełamali Amerykanów, a po chwili wybronili break pointy i wyszli na prowadzenie 3:0. Debel King/Stalder błyskawicznie jednak te straty odrobił i mieliśmy remis. W 9 gemie, który okazał się kluczowy, Polak i Monakijczyk zostali przełamani po raz drugi, przez co chwilę później rywale serwowali po zwycięstwo w secie. Pierwszą partię zakończył gem wygrany “na sucho” przez Amerykanów.

W drugim secie natomiast polsko-monakijski debel czuł się już pewniej na korcie, nie dając szans rywalom na break pointy, a także wykorzystując swoje okazje na podwyższanie prowadzenia. Pierwsze przełamanie na korzyść Zielińskiego i Nysa przyszło w 4 gemie, a kolejne już przy pierwszej możliwej okazji. “Polski” debel wysoko wygrał drugą partię, doprowadzając do remisu w meczu. Do super tie-breaka Janek i Hugo mogli podchodzić w dobrym nastroju.

Początek decydującej części meczu był wyrównany, jednak od stanu 3:3 King i Stalder wygrali 4 wymiany z rzędu. Pozwoliło im to na objęcie komfortowego prowadzenia. Zieliński i Nys walczyli do końca, ale nie byli już w stanie się wybronić i musieli przełknąć gorycz porażki.

Jan Zieliński/Hugo Nys – Evan King/Reese Stalder 4:6, 6:1, 6:10