Od środy w Bułgarii rozgrywane są mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn do lat 18. Nasi siatkarze pierwszego dnia zmierzyli się z Ukrainą, którą w przekonującym stylu pokonali 3:0 (25:12, 25:14, 25:12). Zwycięstwo cieszy, ale jest to dopiero początek wymagającej podróży, gdyż w fazie grupowej do rozegrania zostało jeszcze 6 spotkań.

Młodzieżowe mistrzostwa Europy w siatkówce są obecnie organizowane co 2 lata. Poprzednie odbyły się w 2022 roku w Gruzji, gdzie najlepsi okazali się Włosi, pokonując w finale Francuzów. Brąz zdobyli tegoroczni gospodarze, zaś Polacy zajęli wtedy odległe VIII miejsce. Jacek Nawrocki, obecny trener kadry U18 powiedział, że nie obiecuje dobrego wyniku, ponieważ jego zespół trafił do dość mocnej grupy. Polacy przygotowywali się do tego turnieju jednak bardzo długo, bo aż od połowy maja. Łącznie nasi kadrowicze przeszli aż 5 zgrupowań, rozgrywając kilka sparingów. Już niedługo, bo po kolejnych sześciu spotkaniach, przekonamy się, jak dokładnie wyglądamy na tle pozostałych ekip oraz czy intensywny okres przygotowawczy przyniósł oczekiwany efekt.

Dominacja

Mecz rozpoczął się dość niespodziewanie, ponieważ to Ukraina wygrała pierwsze dwa punkty. Później jednak wszystko wróciło na swoje miejsce. Polacy zaczęli budować wyraźną przewagę i nie dawali rywalowi dojść do głosu. Nasi młodzieżowcy dobrze się bronili, skutecznie kończyli ataki, przez co tworzyły się bloki punktowe, które trwały przez nawet cztery akcje z rzędu. Takie sytuacje powtarzały się kilkukrotnie w ciągu pierwszego seta, który ostatecznie został przez nas wygrany w stosunku 25:12.

Chwilowy opór

W drugiej partii spotkanie zdawało się być coraz bardziej wyrównane. Do stanu 9:9 Ukraińcy dość blisko trzymali się Polaków. Był to jednak ostatni moment, w którym dystans był niewielki lub nie było go wcale. Podopieczni trenera Nawrockiego po raz kolejny nie dali szans oponentowi. Pierwszy zryw miał miejsce właśnie od remisu 9:9, gdzie kolejne trzy punkty powędrowały na nasze konto. Ostatecznym ciosem okazała się seria pięciu wygranych akcji z rzędu, która miała swój początek przy stanie 14:11 dla Polski. Ukraina nie była w stanie się już podnieść i przegrała drugiego seta różnicą jedenastu oczek, czyli podobną do tej z seta pierwszego.

Spokojna końcówka

Początek trzeciego seta był także wyrównany do podobnego momentu, co w secie poprzednim. Stan 7:6 dla biało-czerwonych, solidna postawa Ukraińców i skuteczna wymiana ciosów. Były to jednak ciosy delikatne, a serie punktowe kończyły się na trzech. Chwilę później Polacy postanowili zmienić przebieg tej partii i zapewnić sobie zwycięstwo w tym pojedynku. Coraz wyraźniej zarysowywała się przewaga naszego zespołu, co było potwierdzeniem tego, co mogliśmy zobaczyć już wcześniej. Mecz tak naprawdę zakończył się na dobre dla Ukrainy w kolejnych akcjach od stanu 12:8 dla polskiego zespołu. Aż siedem następnych punktów powędrowało do podopiecznych Jacka Nawrockiego, czym zapewnili sobie spokojną końcówkę i pewny triumf w tym secie 25:12 oraz w całym spotkaniu 3:0.

 

Następny mecz reprezentacja Polski rozegra już jutro z Austriakami. Miejmy nadzieję, że odniesiemy kolejną wygraną i krok po kroku będziemy zbliżać się do awansu z grupy. Do półfinału dostają się po dwie najlepsze drużyny z grup A oraz B. Turniej w Bułgarii zakończy się wielkim finałem 21 lipca.