Jesteśmy po 3 kolejce Tauron Hokej Ligi. Faworyci pewnie wygrali swoje spotkania. Dodatkowo w hicie kolejki GKS Katowice rozbił na wyjeździe Unię Oświęcim.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice: 2-5
Bramki: Olsson-Trkulja, Karjalainen – Olsson, Bepierszcz, Iisakka, Kruczek, Fraszko
Najciekawszym spotkaniem kolejki był mecz w Oświęcimiu, gdzie spotkał się mistrz Polski z brązowym medalistą. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, a obie ekipy zdobyły w niej po bramce. Wynik spotkania otworzyli katowiczanie. Ben Sokay podał krążek do Hampusa Olssona, a Szwed pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Drużyna z Oświęcimia doprowadziła do wyrównania po rzucie karnym strzelonym przez Szweda Daniela Olssona-Trkulja.
Druga tercja to już dominacja mistrzów Polski, którzy przeprowadzali zabójcze kontry. GKS objął ponownie prowadzenie po strzale Mateusza Bepierszcza z najbliższej odległości. Kolejne bramki były tylko kwestią czasu, drużyna z Małopolski zostawiała na lodowisku bardzo dużo miejsca, co wykorzystywali katowiczanie. Drużyna ze stolicy Górnego Śląska przeprowadzała zabójcze kontry zakończone bramkami Olli Iisakka i Macieja Kruczka. Unia strzeliła jeszcze bramkę przed końcem drugiej tercji i na tablicy mieliśmy wynik 4-2 dla GieKSy.
Trzecia tercja to już pełna kontrola mistrzów Polski, na tafli nie działo się za wiele ciekawych rzeczy. Trener gospodarzy na 3 min przed końcem postanowił zdjąć bramkarza i zaryzykować. Ta decyzja zakończyła się strzeleniem 5 gola przez GKS. Do pustej bramki trafił Bartosz Fraszko ustalając wynik spotkania. Hit kolejki dla mistrzów, którzy mają komplet zwycięstw z dwoma bardzo groźnymi rywalami.
STS Sanok – KH Energa Toruń: 1-4
Bramki: MacEachern – Behm, Jaakola, Tiainen, Mackowski
Niezbyt udanie sezon na własnym lodowisku rozpoczęli gracze z Sanoka. Drużyna z Torunia objęła prowadzenie już w 2. min. spotkania, a bramkę zdobył Szwed Calle Behm. Po straconym golu dominację przejęli gospodarze, którzy nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji. Drużyna z Podkarpackiego wyrównała w 19. min. po bramce Conora MacEacherna.
Pierwsza część drugiej tercji to dalej dominacja gospodarzy, ale drużyna z Sanoka ponownie nie grzeszyła skutecznością. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, co brutalnie pokazała drużyna z Torunia. Goście strzelili dwie bramki w ciągu dwóch minut (jedną podczas gry w przewadze). Strzelcami bramek zostali Finowie Konsta Jaakola i Riku Tiainen. Trzecia tercja to już nieudolne próby gonienia wyniku przez sanoczan. Goście grali skutecznie i pewnie w defensywie zamykając spotkanie strzałem do pustej bramki Szymona Maćkowskiego. Drużyna z Torunia prowadzi w ligowej tabeli z kompletem zwycięstw. Natomiast Sanok jest na samym dole tabeli z dwoma porażkami.
JKH GKS – Zagłębie Sosnowiec: 3-1
Bramki: Rajamaki, Arrak, Izacky – Krężołek
Jeden z faworytów tego sezonu JKH podejmowało Zagłębie na swoim lodowisku. Pierwsza tercja nie przyniosła nam bramek, ale zdecydowaną przewagę na tafli mieli gospodarze. Najciekawsze rzeczy w tym spotkaniu działy się w drugiej tercji. Na prowadzenie wyszli Jastrzębianie. Świetne podanie Patryka Wajdy wykorzystał Tukka Rajamaki. Kilka minut później gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie po golu Estończyka Roberta Arraka. Jedyna bramka dla gości w tym spotkaniu padła podczas gry w przewadze. Okazję wykorzystał Patryk Krężołek. Na 20 sekund przed końcem drugiej tercji JKH ponownie miał dwie bramki przewagi, gdy gola strzelił Jakub Izacky. Trzecia tercja nie była już tak emocjonująca, a kibice więcej trafień również nie widzieli. 3 punkty zostały w Jastrzębiu.
PZU Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia: 4-7
Bramki: Szczechura, Zalamay, Themar, Wronka – Wróbel, Krenzelok, Sterbenz, Latal, Mocarski, Berling, Vildumetz
Derby Małopolski były najbardziej bramkowym spotkaniem tej kolejki. Gospodarze objęli prowadzenie już w 4 min. spotkania, strzelcem bramki został Alex Szczechura. Stracony gol zdenerwował “Pasy”, które w ciągu kilku minut strzeliły dwa gole. Najpierw na listę strzelców wpisał się Kamil Wróbel, a następnie Czech Daniel Krenzelok. Drużyna z Nowego Targu wyrównała po grze w przewadze, strzelcem gola został Białorusin Dmitri Zalamay. Cracovia pod koniec emocjonującej pierwszej tercji jeszcze raz strzeliła gola i ponownie wyszła na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się 20-letni Karol Sterbenz.
Druga tercja również obfitowała w trafienia. Skuteczna w tym spotkaniu była Cracovia, która w 24. min. spotkania podwyższyła swoje prowadzenie. Strzelcem bramki Czech Martin Latal. Podhale świetnie wykorzystywało grę w przewadze. Swoją kolejną bramkę zdobyli właśnie przy karze przeciwników, a na listę strzelców wpisał się Andrej Themar. Cracovia, jak to miała dziś w zwyczaju, odpowiedziała chwilę później po bramce Krystiana Mocarskiego. Gospodarze przed końcem drugiej tercji strzelili jeszcze gola. Patryk Wronka popisał się najładniejszym trafieniem w tym spotkaniu strzelając w samo okienko bramki. Po dwóch tercjach mieliśmy na tablicy wyników 5-4 dla Cracovii.
Trzecia tercja to już strzelanie bramek tylko przez gości, którzy podkreślali z każdą minutą swoją przewagę na lodzie. Bramki w końcówce spotkania strzelali Gustaf Berling i Tomas Vildumetz. Cracovia rozbiła Podhale i zanotowała pierwszą wygraną w sezonie. Hokeiści z Nowego Targu natomiast zamykają ligową tabelę z 0 punktów.
Tabela ligi:
1. KH Energa Toruń – 9 punktów (13-2)
2. RE Plast Unia Oświęcim – 6 punktów (12-11)
3. JKH GKS Jastrzębie – 6 punktów (7-6)
4. GKS Katowice – 5 punktów (8-4)
5. GKS Tychy – 4 punkty (8-4)
6. Comarch Cracovia – 3 punkty (10-13)
7. Zagłębie Sosnowiec – 3 punkty (8-12)
8. STS Sanok – 0 punktów (2-7)
9. Podhale Nowy Targ – 0 punktów (9-17)
Zostaw komentarz