Podczas drugiego konkursu Turnieju Czterech Skoczni nastąpiła delikatna poprawa w skokach naszych zawodników. W Garmisch-Partenkirchen nieoczekiwanie najlepiej spisał się Aleksander Zniszczoł, który zajął 21 miejsce.

Po pierwszej serii noworocznego konkursu najwyżej z polskich skoczków plasował się Piotr Żyła, który wczoraj szczęśliwie awansował do konkursu z ostatniej lokaty. “Wiewiór” co prawda przegrał pojedynek z Anze Laniskiem, ale uzyskał awans jako lucky loser, dzięki skokowi na odległość 126 metrów. W swoich parach wygrali: Aleksander Zniszczoł z Finem Niko Kytosaho (128m – 26 miejsce) i Kamil Stoch z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem (130m – 27 lokata). Na pierwszej serii skakanie zakończył niestety Dawid Kubacki, który okazał się słabszy od Johanna Andre Forfanga i zajął 33 miejsce po 128-metrowym skoku. Prowadził Japończyk Ryoyu Kobayashi.

W drugiej części konkursu dobre skoki oddali Aleksander Zniszczoł i Kamil Stoch – po 133 metry. Dało to naszym zawodnikom awans w klasyfikacji, zwłaszcza Olkowi, który poprawił się o 5 pozycji. Piotr Żyła uzyskał z kolei jeszcze lepszą odległość – 137,5m, ale uplasował się tuż za Zniszczołem. Ostatecznie Olek zajął 21 miejsce, Żyła był 22, natomiast Kamil Stoch 25. Wyników naszych reprezentantów ciągle nie można uznać za satysfakcjonujące, ale warto docenić dobry występ Aleksandra Zniszczoła. Konkurs w Ga-Pa wygrał Anze Lanisek. Drugi był Kobayashi, a trzeci Andreas Wellinger. który pozostał liderem cyklu.

Słaby występ mają za sobą nasze panie, które przystąpiły dziś do kwalifikacji w Oberstdorfie. Najlepsza z Biało-Czerwonych, Pola Bełtowska po skoku na 98 metr była dopiero 43, co oczywiście nie dało awansu do konkursu. Jeszcze słabiej spisały się pozostałe Polki. 50 miejsce zajęła Anna Twardosz (92m), natomiast 54 Natalia Słowik (88,5m).