Iga Świątek po niezwykle emocjonującym meczu pokonała Caroline Garcię w ćwierćfinale turnieju WTA w Pekinie. Teraz zagra z Coco Gauff.

Przebieg pierwszego seta stał pod znakiem pewnego wygrywania własnych gemów serwisowych przez obie panie. Wystarczy nadmienić, że przez 12 gemów nie było nawet jednego break pointa! Taka sytuacja nie zdarza się często. O secie musiał więc zadecydować tie-break. Również i w tej rozgrywce bardzo ważne było zdobywanie punktów przy swoim serwisie. Walka była zacięta, ale ostatecznie po grze na przewagi zwycięsko z partii wyszła niestety Francuzka.

Iga za to bardzo dobrze rozpoczęła seta nr 2. W trzecim gemie wystarczył jej jeden break point, aby przełamać Garcię. Po chwili gema przy swoim podaniu wygrała do zera, a następnie przełamała rywalkę po raz drugi! Tym samym Polka prowadziła już 4:1. Co prawda część z przewagi szybko straciła, ale mimo to przy stanie 5:4 serwowała na set. Niestety, bez powodzenia. W najgorszym momencie dała się przełamać. W drugiej partii również zobaczyliśmy tie-breaka. Pierwsze cztery akcje padły w nim łupem Świątek. Jednak z prowadzenia 5:1 szybko zrobił się remis 5:5. Na szczęście Igi to nie podłamało i to ona zdobyła kolejne 2 punkty, doprowadzając do kolejnej partii w tym meczu.

Trzeci set znów rozpoczął się bardzo dobrze dla Świątek, bo od wyniku 3:0 z przewagą przełamania. Polka pewnie wygrywała własne gemy serwisowe, a dodatkowo po raz drugi przełamała Francuzkę. Garcia wydawała się być podłamana przebiegiem drugiej partii i to Iga dominowała na korcie. Wszystko kroczyło w dobrą stronę. Przy prowadzeniu 5:1 i 40:0 Iga miała piłki meczowe. Francuzka włączyła się jeszcze do walki i doprowadziła do wyrównania w gemie, ale Biało-Czerwona nie dała już sobie wyrwać wygranej. Ostatecznie Świątek wykorzystała 5 piłkę meczową.

Iga Świątek – Caroline Garcia 6:7(8), 7:6(5), 6:1

Poza Igą Świątek w Pekinie możemy kibicować także Magdzie Linette, która wraz z Peyton Stearns już jutro zagra w półfinale debla.