W Baku rozpoczął się Europejski Turniej Kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w zapasach. Rywalizacja niestety nie potoczyła się po myśli naszych klasyków. 

Dziś na azerskich matach zaprezentowali się klasycy, a wśród nich pięciu Biało-Czerwonych. Najlepiej spisał się Gevorg Sahakyan, jednak w decydującej walce musiał uznać wyższość rywala.

Po pierwszych pojedynkach w grze o Igrzyska pozostał już tylko jeden nasz reprezentant – Gevorg Sahakyan. Reszta bardzo szybko pożegnała się z rywalizacją, bowiem już po rundzie kwalifikacyjnej. Szymon Szymonowicz (87 kg) uległ rywalowi z Rumunii 6:10. Gerard Kurniczak (97 kg) przegrał z Holendrem Sterkenburgiem przy remisie 1:1. Patryk Bednarz (77 kg) z kolei dość wyraźnie został pokonany przez rywala z Mołdawii 6:0. Porażkę na tym etapie poniósł również Oliwier Skrzypczak (60 kg), który musiał uznać wyższość Białorusina Makaranki, przegrywając przez przewagę techniczną 1:9.

Zmagania od wygranej rozpoczął Gevorg Sahakyan (67 kg), pokonując Greka Arionasa Kolitsopoulosa 5:1. Ćwierćfinał z kolei wywalczył po pokonaniu na punkty 4:1 Szweda Niklasa Jana Olova Pontusa. Następnie okazał się lepszy od Rumuna Mihaia Radu Mihuta, z którym po pięknej walce wygrał przez przewagę techniczną 9:0. Dało mu to przepustkę do półfinału, co oznaczało, że od biletu do Paryża dzieliła naszego reprezentanta zaledwie jedna walka. Niestety, jak się później okazało, już nie zwycięska. Francuz Mamadassa Sylla pokonał Biało-Czerwonego przy remisie 3:3. Ostatecznego werdyktu szkoda tym bardziej, że po pierwszej rundzie Sahakyan prowadził 3:0.

Klasycy staną przed ostatnią szansą wywalczenia olimpijskich kwalifikacji za nieco ponad miesiąc w Stambule. Natomiast w Baku jutro do rywalizacji przystąpią nasze zapaśniczki: Anna Łukasiak (50 kg), Jowita Wrzesień (53 kg), Aleksandra Wólczyńska (62 kg) oraz Wiktoria Chołuj (68 kg).