Michał Bryl i Bartosz Łosiak wrócili do wspólnej gry po blisko trzymiesięcznej przerwie. Siatkarze plażowi zainaugurowali fazę grupową turnieju Beach Pro Tour Elite 16 w Paryżu zwycięstwem, w kolejnym meczu doznali jednak goryczy porażki. Piątkowe spotkanie okaże się zatem kluczowe w kontekście awansu do dalszego etapu zmagań.

W pierwszym spotkaniu rywalami Bryla i Łosiaka była chilijska para złożona z Marco i Estebana Grimaltów. Od pierwszej akcji prowadzenie objęli Polacy i do końca nie wypuścili go już ze swoich rąk. Ostatecznie pierwszą partię wygrali pewnie z czterema oczkami przewagi. Drugi set nie wyglądał już tak dobrze jak poprzedni. Choć biało-czerwoni wysunęli się na prowadzenie 6-5 nie zdołali utrzymać swojego poziomu gry i od tego momentu dominować zaczął duet rywali. W następnych fragmentach strata była zbyt duża do odrobienia i Bryl z Łosiakiem przegrali 15-21. Decydująca odsłona rywalizacji przebiegła już po myśli naszych reprezentantów. Polacy bez większych problemów pokonali Chilijczyków 15-9 i zanotowali triumf w całym spotkaniu.

Kolejna potyczka nie przyniosła już niestety korzystnego rozstrzygnięcia. Naprzeciwko siatkarzy z orzełkiem na piersi stanęli Czesi Ondrej Perusic i David Schweiner. W pierwszym secie Polacy nie wyszli na prowadzenie ani razu. Początkowa przewaga rywali nie była zbyt wysoka, ale od stanu 13-10 rosła z każdymi zagraniami Czechów. Bezradni Polacy zostali pokonani 21-13. Druga odsłona gry była jeszcze większym obrazem dominacji naszych południowych sąsiadów. Bryl i Łosiak nie mieli kompletnie nic do powiedzenia na boisku i boleśnie przegrali 9-21.

Ostatni mecz fazy grupowej zaplanowany na piątek biało-czerwona para rozegra z Niemcami Nilsem Ehlersem i Clemensem Wicklerem.