Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 w Madrycie od bardzo szybkiego zwycięstwa. Liderka światowego rankingu pokonała Chinkę, Xiyu Wang 6:1, 6:4. W ubiegłym roku Polka dotarła do finału tej imprezy przegrywając dopiero z Aryną Sabalenką.
Po półfinałowej przegranej w Stuttgarcie Iga Świątek nie miała wiele czasu na odpoczynek. Już w niedzielę nasza reprezentantka udała się do stolicy Hiszpanii, żeby jak najlepiej przystosować się do warunków. Korty w Madrycie są dość szybkie jak na nawierzchnie ziemną. Wiele tenisistek uważa, że nie jest to typowa mączka i w minionych sezonach zdarzało się tutaj kilka niespodziewanych rezultatów.
Świątek rozpoczęła mecz imponująco, przełamując serwis rywalki już w pierwszym gemie za pomocą drugiego break pointa. Następnie pewnie utrzymała swoje podanie, a potem ponownie przełamała przeciwniczkę. Mimo trudności, które napotkała, nie pozwoliła Chince na przejęcie kontroli nad grą. Dzięki temu szybko wysunęła się na prowadzenie 4:0.
W piątym gemie, mimo że Wang przerwała serię Świątek, jej gra tylko na chwilę uległa poprawie. Biało-Czerwona odpowiedziała obroną serwisu, a następnie zdobyła kolejne przełamanie. Nasza zawodniczka wykorzystała pierwszą piłkę setową, pokonując rywalkę 6:1 w zaledwie 32 minutach.
W drugiej odsłonie spotkania początkowo nie było większych zmian. Świątek utrzymywała wysoki poziom gry i zdobyła kolejne punkty, wychodząc na prowadzenie 2:0. Chociaż Wang stawiła opór, liderka światowego rankingu skutecznie się broniła. W czwartym gemie Wang utrzymała swój serwis, zmieniając wynik na swoją korzyść.
Świątek zareagowała natychmiast, choć musiała stawić czoła break pointowi. W tym momencie wystąpił krótkotrwały spadek formy naszej zawodniczki, z którego przeciwniczka skorzystała. Tenisistka z Azji wygrała trzy kolejne gemy, doprowadzając do wyrównania 4:4. Świątek odbiła się od tego momentu, wygrywając dwa kolejne gemy i zamykając mecz piątym przełamaniem, kończąc wynikiem 6:1, 6:4.
W następnej rundzie liderka rankingu WTA spotka się z Soraną Cirsteą. Rumunka w czwartek przeszła przez emocjonujący, trzysetowy mecz z 18-letnią talentem z Filipin, Alexandrą Ealą. Po ponad dwugodzinnej walce to doświadczona zawodniczka okazała się lepsza.
Zostaw komentarz