W węgierskim Debreczynie odbywa się turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w koszykówce 3X3. Po pierwszym dniu zmagań pewne udziału w fazie pucharowej są już Polki, które odniosły dwa zwycięstwa. Z kolei męska kadra rzutem na taśmę pokonała Japonię, przez co pozostaje w grze o awans. 

Kapitalna dyspozycja Kastanek

Reprezentantki Polski rozpoczęły turniej kwalifikacyjny od spotkania z Ukrainkami. Od samego początku w szeregach Polek niesamowicie aktywna i skuteczna była Marissa Lee Kastanek, która sama w pojedynkę wywalczyła dla nas aż 15 punktów, trafiając sześć razy z dystansu. Przyłożyło się to na drużynowy wynik, bowiem Panie wygrały 21:18.

Jeszcze lepiej Polki poradziły sobie w drugim grupowym starciu przeciwko Tunezji, zatrzymując rywalki jedynie na siedmiu oczkach, a same rzuciły ich o czternaście więcej. Dla porównania niezawodna Kastanek sama zaaplikowała ich dziesięć. Zatem po pierwszym dniu zmagań Biało-Czerwone są już pewne awansu do ćwierćfinału turnieju. Jutro rozegrają mecz o pierwsze miejsce w grupie z Niemkami.

Polacy pozostają w grze o awans!

Niestety gorzej poszło męskiej reprezentacji. Polacy mieli olbrzymi problem z faulami, przez co musieli nieco odpuścić w obronie, co odbiło się na końcowym wyniku, bowiem podopieczni Piotra Renkiela ulegli Mongolii 14:21, zaczynając turniej od porażki.

Prawdziwy horror rozegrał się przeciwko Japonii. Polacy przegrywali już 16:20 i wiele wskazywało na to, że pożegnają się z przepustką do Paryża. Biało-Czerwoni jednak odwrócili losy rywalizacji, a celna dobitka Adriana Boguckiego dała nam pierwsze zwycięstwo w grupie – 21:20, co wciąż daje nam szansę na awans do dalszej fazy turnieju.

Wyniki:

Kobiety:

Polska — Ukraina 21:18

Polska — Tunezja 21:7

Mężczyźni:

Polska — Mongolia 14:21

Polska — Japonia 21:20