Dla świetnego widowiska doszło w Hali Gryfia w Słupsku, gdzie miejscowi Icon Sea Czarni podejmowali ekipę aktualnych mistrzów kraju. O końcowym wyniku zadecydowała końcówka, w której to zwycięsko wyszedł King Szczecin, zapisując na swoje już ósmy triumf z rzędu!

Już od pierwszych minut ciekawie zapowiadającego się starcia w Hali Gryfia to goście narzucali warunki, bowiem bardzo szybko uzyskali zaliczkę, która borykała się w granicach od pięciu do siedmiu oczek. Przy stanie 24:16 słupczanie na koniec pierwszej kwarty zaliczyli serie 5:0, zmniejszając straty do trzech punktów. Równie dobrze Czarni spisywali się na początku drugiej części pierwszej połowy — od serii punktowej 7:0. Od tego momentu drużyny wymieniały się prowadzeniem, lecz do przerwy to bliżej triumfu byli aktualni mistrzowie kraju – 44:39

Po zmianie stron szczecinianie ruszyli do jeszcze większego ataku, bowiem w chwilę wynik zmienił się z 44:39 na 53:39, co lekko zaskoczyło gospodarzy. Ico Sea starała się niwelować straty, lecz po dwóch kwadransach przegrywali 51:62. W kolejnej części meczu przyjezdni mieli 15 punktów przewagi, ale słupszczanie odpowiedzieli na to… serią 12:0, co zwiastowało arcyciekawą końcówkę. I tak też się stało. Ósme z rzędu zwycięstwo Kinga Szczecin zapewnili Amerykanie — Cutbertson i Meier, któzy trafiali kluczowe rzuty

25. kolejka — Orlen Basket Liga

ICON SEA CZARNI SŁUPSK — KING SZCZECIN 74:78 (21:24, 18:20, 12:18, 23:16)

Słupsk: Kohs 14, Teague 13, Wójcik 13, Tomczak 10, Caffey 9, Dziemba 8, Leończyk 4, Jankowski 3, Griciunas 0

Szczecin: Mazurczak 15 (12 asyst), Borowski 10, Meier 10, Udeze 10, Woodson 10, Żołnierewicz 9, Cuthbertson 8, Kyser 4, Nowakowski 2