Śląsk Wrocław podejmował w 16 kolejce Eurocup wicelidera grupy B – Gran Canarię. W pierwszym spotkaniu Hiszpanie pokonali polski zespół 81:77. Legia Warszawa, również u siebie, mierzyła się z Bahcesehirem. Turecka drużyna pokonała Legię 100:90 w pierwszym starciu obu drużyn.
Legia Warszawa – Bahcesehir

Jako pierwsi na parkiet wybiegli gracze Legii i Bahcesehiru. Turecka drużyna od samego początku narzucili swoje warunki gry i bardzo szybko objęli prowadzenie w tym spotkaniu (5:0). Legioniści walczyli z całych sił o jak najlepszy rezultat, dzięki czemu pod koniec pierwszej kwarty objęli prowadzenie w tym meczu (12:11). Goście dorzucili jednak celną “trójkę” i po 10 minutach prowadzili w Warszawie 14:11. Swoją przewagę gracze Bahceshiru zaczęli potwierdzać w drugiej kwarcie, kiedy to od stanu 17:20 zdobyli 9 punktów z rzędu. Gospodarze starali się zniwelować powstałą stratę, jednak udało im się to tylko chwilowo (24:28). Po 20 minutach goście prowadzili 33:24.

Miażdżącą przewagę goście uzyskali w trzeciej kwarcie. Goście dwukrotnie prowadzili z Legią różnicą 24 punktów, najpierw 62:38, a następnie 64:40. Legioniści rzucili się do odrabiania strat w ostatniej kwarcie. Zdobyli nawet 13 punktów z rzędu niwelując stratę do 5 “oczek” (64:69). Goście niestety otrząsnęli się z chwilowej niemocy i ponownie odskoczyli gospodarzom. Ostatecznie Legia przegrała to spotkanie 66:77, warszawska drużyna dalej zajmuje 2 miejsce w grupie L i pozostaje dalej w walce o awans do dalszej fazy FIBA Europe Cup.

 

Śląsk Wrocław – Gran Canaria

Wrocławianie po 15 kolejkach Europecup zajmowali ostatnie, dziesiąte, miejsce w grupie B. Gracze Śląska mierzyli się dzisiaj z trzecią drużyną grupy B. Początek spotkania był niezwykle obiecujący dla Śląska Wrocław. Gospodarze po niecałej minucie prowadzili 4:0. Niestety, z każdą kolejną minutą, było już tylko gorzej. Goście szybko objęli prowadzenie (10:5), gracze Śląska zdołali jeszcze doprowadzić do remisu (10:10), ale niestety był to ostatni punktowy remis w tym meczu. Pierwsza kwarta padła łupem gości z Hiszpanii 26:21.

W drugiej kwarcie koszykarze Gran Canarii powiększali znacznie swoją przewagę nad ekipą z Wrocławia. Goście z Hiszpanii zdobyli dwa razy więcej punktów w drugiej kwarcie niż Śląsk. Na przerwę gracze schodzili z wynikiem 50:33 dla Gran Canarii. Losy spotkania były więc niemalże rozstrzygnięte. Wrocławianie nie byli w stanie już odrobić tej straty do tak klasowego rywala. Po 30 minutach goście prowadzili już 75:48. Śląskowi udało się w ostatniej kwarcie minimalnie zniwelować straty do rywali i spotkanie zakończyło się wynikiem 92:68 dla gości.