W sesji wieczornej drugiego dnia lekkoatletycznych Mistrzostw Europy przeżywaliśmy emocje związane ze startem wielu Biało-Czerwonych. Wydarzeniem dnia z pewnością były medale Skrzyszowskiej i Haratyka.

Dobry występ chodziarzy

Jako pierwsi do wieczornej rywalizacji w Rzymie podczas drugiego dnia Mistrzostw Europy w lekkiej atletyce przystąpili chodziarze. Wśród zawodników pokonujących dystans 20 km znalazło się dwóch reprezentantów Polski: Maher Ben Hlima i Adrian Brzozowski. Z bardzo dobrej strony pokazał się pierwszy z nich, który pokonał trasę w 1:21.12 i zajął wysokie, 7 miejsce. Z kolei nasz drugi zawodnik ukończył zawody na 15 lokacie (1:23.05).

Dramaturgia na płotkach

Niesamowitą odpornością psychiczną wykazała się też Klaudia Wojtunik na dystansie 100 m ppł. Polska płotkarka miała o jeden bieg w nogach więcej od rywalek, po wczorajszej niesłusznej dyskwalifikacji, dodatkowo długo sprawdzano jej bloki startowe, a mimo tego pobiegła najlepiej w karierze. Rezultat 12.84 s. wystarczył do zajęcia 3 miejsca w pierwszej serii. Niestety, do awansu do czołowej ósemki zabrakło zaledwie jednej setnej. W drugim biegu na tym dystansie zobaczyliśmy aż dwie reprezentantki Polski: Pię Skrzyszowską i Marikę Majewską. Stawiana w gronie faworytek do podium Skrzyszowska zajęła drugie miejsce z czasem 12.62 i wywalczyła awans do finału. Majewska pożegnała się z rywalizacją na etapie półfinału.

Niezwykle dramatyczny przebieg miała rywalizacja na 110 m ppł mężczyzn. Rekordzista Polski, Damian Czykier, po długim prowadzeniu ukończył swój bieg na trzecim miejscu z wynikiem 13.44 s. i do samego końca musiał drżeć o awans. Ostatecznie znalazł się w gronie finalistów. Krzysztof Kiljan po błędach już na początku dystansu nie zdołał ukończyć zmagań. Natomiast Jakub Szymański na końcówce dystansu wbiegł na tor zawodnika z Finlandii i nie włączył się do walki o czołowe lokaty, a po weryfikacji został zdyskwalifikowany.

Brąz Skrzyszowskiej!

W finale płotkarek, który okazał się być najszybszym w historii Mistrzostw Europy, Pia Skrzyszowska spisała się fantastycznie! Polka zdobyła brązowy medal, ustanawiając nowy rekord życiowy. Od dziś najlepszy rezultat w jej karierze to 12.42 s. Chwilę później do finałowej rywalizacji wśród płotkarzy przystąpił Damian Czykier. Niestety, po raz kolejny w niedzielę, odstrzelono falstart. Błąd popełnił obrońca tytułu Hiszpan Martinez. W powtórce biegu w pełnym składzie Czykierowi przytrafiły się błędy, które nie pozwoliły mu ukończyć rywalizacji.

 

Horror w sprincie

W rywalizacji sprinterów na 100 m doszło do organizatorskiej farsy. Zawodnicy, startujący w pierwszym biegu, pomimo falstartu, ukończyli praktycznie cały dystans, co na tym poziomie imprezy jest niedopuszczalne. Sędziowie zadecydowali, że seria z Oliwerem Wdowikiem zostanie powtórzona po rozegraniu dwóch pozostałych. W kolejnym półfinale wystartował Dominik Kopeć. Reprezentant Polski finiszował na trzecim miejscu z czasem 10.28 s., jednak nie zdołał awansować do finału. Emocjonalny rollercoaster przeżył Wdowik, po powrocie na bieżnię naszemu sprinterowi został odstrzelony falstart,  jednak został dopuszczony do startu. Na jego ostateczny wynik trzeba było poczekać do rozpatrzenia protestu złożonego przez Biało-Czerwonych. Po weryfikacji dyskwalifikacja Oliwera została cofnięta, jednak czas, który uzyskał nie wystarczył do awansu.

 

 

Haratyk na najniższym stopniu podium!

Bardzo dobrze finałowy konkurs pchnięcia kulą rozpoczął Michał Haratyk, który w pierwszej próbie posłał ją na odległość 20.94 m (SB). To pchnięcie okazało się najlepszym w  wykonaniu Polaka i wystarczyło do zdobycia brązowego medalu Mistrzostw Europy!

 

Paulina Ligarska po uzyskaniu 40.64 metrów w rzucie oszczepem oraz pokonaniu dystansu 800 m w czasie 2:13.52 awansowała na 12 miejsce w siedmioboju z łącznym wynikiem 6034 punktów.