W czwartm dniu MŚ Polkom przyszło zmierzyć się z USA. Po czterosetowym pojedynku nasze reprezentantki musiały uznać wyższość przeciwniczek. Jutro zmierzą się z Japonią i powalczą o drugie miejsce w grupie.

POLSKA 1:3 USA (25:23, 16:25, 22:25, 15:25)

   Spotkanie rozpoczęło się zaciętą walką ze stron obu zespołów. Ani Polki, ani Amerykanki nie chciały odpuścić, stąd pierwszy set był naprawdę ciekawy i emocjonujący. Żadna z drużyn nie miała większej przewagi niż dwa punkty, a więc dosłownie walka “łeb w łeb”. W decydującej fazie seta to Polki okazały się lepsze i przypisały set na swoje konto, wygrywając 25:23.

W drugim secie o wiele lepiej prezentowały się reprezentantki USA, polepszyły praktycznie każde z części gry. Nieźle spisywał się blok stawiany przez Amerykanki, z którym nasza atakująca – Martyna Podlaska miała nie lada problem. Amerykanki złapały swój rytm gry, wyrobiły sobie wiekszą, momentami aż 8-punktową przewagę, z która pozwoliła im spokojnie wygrać drugą partię, tym samym doprowadzając do wyrównania w setach (16:25).

Trudne rozpoczęcie trzeciego seta dla Polek – ciężbko było im się przebić przez blok rywalek, a do tego Amerykanki dobrze radziły sobie w obronie. Od 0:3 set rozpoczęły prowadzeniem rywalki. Biało-Czerwone nie mogły radzić sobie z atakami rywalek, szczególnie ze środka, gdzie pewnie poczuły się zawodniczki USA. Na 4:9 odskoczyły rywalki, ale punktowa zagrywka Sobanty oraz  podwójny blok zbliżyły nas na dwa punkty straty. Od tego stanu Amerykanki zaczęły powiększać swoją przewagę – poczuły się bardzo pewnie na boisku.  Na 9:16 wzrosła ich przewaga i to one zbliżały się do wygrania seta. Kilka “oczek” z rzędu Polek przybliżyły nas jeszcze na pięć punktów straty (15:20). Zatem można było jeszcze próbować zaszkodzić Amerykankom, jednak Polki zdobyły jeszcze kilka punktów, ale nie były w stanie dorównać rywalkom. W końcówce asem serwisowym popisała się Dombrowska, dając jeszcze cień nadzei na ten set (21:24). Set zamknęły jednak rywalki skutecznym atakiem.

Czwarty set 0:2 rozpoczął się na korzyść Amerykanek. Pojedynczy blok Polek został odgwizdany przez sędziów, choć wydawało się, że wszystko było bez zarzutu i takim sposobem rywalki zdobyły trzeci punkt w secie. Polki stały się nieco bezradne, a przewaga Amerykanek ciągle rosła (7:11). Słaba skuteczność Biało-Czerwonych w ataku nieszczególnie nakręcała je do walki, za to Amerykanki nie zwalniały ręki. Coraz więcej ataków zaczęły bronić Polki i zbliżyły się na 11:13. Szybko jednak zaczęły uciekać z wynikiem reprezentantki USA, zwiększając przewagę z dwóch na pięć punktów. W końcówce aż 13:22 prowadziły Amerykanki, co oznaczało, że niestety nie dojdzie do piątej partii. 15:25 triumfowały Amerykanki, tym samym wygrywając całe dzisiejsze spotkanie.

 

POLSKA: Zuzanna Suska, Agata Milewska, Zofia Sobanty, Amelia Dombrowska, Anna Fiedorowicz, Rozalia Moszyńska, Aleksandra Walczak, Martyna Podlaska, Aleksandra Adamczyk, Karolina Feliks, Nadia Siuda, Zofia Brzoza, trener: Waldemar Kawka.

USA: Jaela Auguste, Charlie Fuerbringer, Ayden Ames, Favor Anyanwu, Campbell Flynn, Ava Falduto, Becca Kelley, Olivia Mauch, Emerson Sellman, Abigail Mullen, Teraya Sigler, Abigail Vander Wal, trener: Jamie Morrison.