W środowym spotkaniu 6. kolejki PlusLigi doszło do starcia sąsiadujących w tabeli Asseco Resovii Rzeszów i PSG Stali Nysa. Po niezwykle zaciętym, pięciosetowym boju lepsi okazali się goście z Rzeszowa, dla których była to czwarta wygrana w sezonie.

 

Siatkarze PSG Stali Nysa na własnym terenie postawili niezwykle trudne warunki aspirującej do czołowych pozycji Resovii. Ogromne emocje sympatykom obu zespołów przyniosła już pierwsza odsłona. W nim siatkarze po dwóch stronach siatki grali na przewagi, by ostatecznie set padł łupem rzeszowian 26:24. Druga partia również była wyrównana. Jednak końcówkę skuteczniej zagrali podopieczni Daniela Plińskiego, którzy zwyciężyli 25:22, doprowadzając do wyrównania stanu spotkania. Gospodarze hali przy Sudeckiej poszli za ciosem i zapisali na swoim koncie także trzecią partię (25:21), dzięki czemu wyszli na prowadzenie 2:1 w setach. Niestety dla Stali, po raz czwarty w tegorocznych rozgrywkach, nie udało się postawić kropki nad i oraz domknąć spotkania. Co więcej, po kontuzji, której nabawił się Nicolas Zerba w jej szeregi wdarł się chaos. Ponadto lepsza gra rzeszowian sprawiła, że to oni wyszli zwycięsko z czwartej odsłony (25:17), doprowadzając do tie-breaka. W decydującym secie również lepsi okazali się zawodnicy Giampaolo Medei, którzy od samego początku budowali przewagę (8:4), by wygrać 15:11. Tym samym to Asseco Resovia Rzeszów zanotowała czwarte zwycięstwo w sezonie. MVP Spotkania został Torey Defalco.

W 7 kolejce Resovia zagra z Indykpolem AZS Olsztyn, zaś Nysa podejmie GKS Katowice.