Dzisiaj Reprezentacja Polski w piłce ręcznej zagrała swój ostatni mecz w 16 Mistrzostwach Europy. Po dwóch porażkach wreszcie przyszedł czas na wygraną. Niestety nie daje nam to szans na awans do dalszej rundy rozgrywek.

Tak Marcin Lijewski podsumował poprzednie spotkanie swoich podopiecznych ze Słowenią:

“Dziś Polska zagrała z wygami. Podobnie było z Norwegią. Zapłaciliśmy frycowe, które zaprocentuje. To konieczne, aby potem móc grać na takim poziomie jak ci najlepsi. Z kadrą potrzebuję wciąż wielu dni szkoleniowych na zgrupowaniach. Na pewno więcej niż do tej pory. Kamil Syprzak grał z wysoką gorączką. Fajnie, że mimo to zagrał tyle minut. Michał Daszek wyszedł na boisko prosto z łóżka, ale to nie usprawiedliwia błędów. Błędy jednak popełniali inni”.

 

Już lepiej się czuję, ale odczuwam jeszcze skutki choroby. Na zagranie pełnych 60 minut ciągle brakuje sił, ale jest nas 16 i na boisku rotacje na pewno będą” – przyznał 151-krotny reprezentant kraju i zdobywca 384 bramek w narodowych barwach. Chłopaki z Wysp grają fajnie, odważnie, czego momentami niestety nam brakuje. To będzie nasz ostatni mecz w tych mistrzostwach. Stać nas na to, aby zagrać dobre zawody. Trzeba rzucić wszystkie siły” – powiedział 151-krotny reprezentant kraju Michał Daszek.

 

W tym miejscu, w którym jesteśmy, to do końca nie tylko jest nasza wina. Szkolenie w Polsce wygląda jak wygląda. Może to idzie w dobrym kierunku, ale zdecydowanie za późno. Widać, w którym miejscu jest ta reprezentacja. Przed nami mnóstwo pracy. Na pewno nikt nie będzie przed nami rozkładał czerwonych dywanów” – dodał Kamil Syprzak.

 

Michał Olejniczak natomiast mówił:  “Największą wartością po meczu ze Słowenią jest zebrane doświadczenie – Mamy bardzo dużo debiutantów. Jesteśmy młodym zespołem, który potrzebuje ogrania na takich turniejach. Dużo mamy zawodników z generacji 2000-2002. Droga do drugiej rundy, a potem do strefy medalowej jest dla nas trudna i wyboista. Każdy z reprezentantów musi zaliczyć zimny prysznic, a na treningach dawać z siebie wszystko. Wyjście z grupy było dla nas jak najbardziej bardzo realne. Walczymy dalej. Głów nie zwieszamy.”

“To będzie trudny mecz, ale trzeba po prostu wyjść i się bić” – dodał  rozgrywający Piotr Jęrdaszczyk.

 

Od początku obie drużyny narzuciły szybkie tempo gry.

Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Sićko. Zaraz potem na ławkę kar zszedł Bis.

Dalej walka toczyła się punkt za punkt. Rewelacyjnie w bramce spisywał się Skrzyniarz

W połowie pierwszej części spotkania Daszek trafił na kolejny remis 9:9.

Kornecki zmienił w bramce na rzut karny Skrzyniarza, ale nie zdołał pokonać H.AV. Teiguma.

Syprzak również okazał się lepszy na 7 metrze, a zaraz potem dorzucił kolejny punk i wyrzucił Poulsena na 2 minuty.

Na 4 minuty przed końcem pierwszej połowy, Urbaniak po asyście Jędraszczyka zdobył 15 bramkę, a Lijewski za “zbyt żywiołowe reakcje” zobaczył żółtą kartkę.

Farerom udało się wyrównać na sam koniec pierwszych 3o minut i drużyny zeszły z boiska przy stanie 15:15

 

 

W drugiej odsłonie oba zespoły grały równie szybko i skutecznie co w pierwszej.

Skrzyniarz zaliczył kolejną rewelacyjną podwójną interwencję w tym spotkaniu.

Gorzej poszło Korneckiemu, który znowu nie zdołał zatrzymać Teiguma na 7 metrze.

Jędraszczyk i Szyszko zdołali wyprowadzić zespół na 2 punkty do przodu, jednak rywalom udało się odrobić straty i wyrównali na 22:22

W 50 minucie padł kolejny remis 26:26

Dzięki kolejnym skutecznym rzutom Jędraszczyka i Sićki Biało – Czerwoni ostatecznie pokonali Wyspy Owcze 32:28

 

 

Najwięcej bramek dla Polaków rzucili: Szymon Sićko 10, Kamil Syprzak 9, Piotr Jędraszczyk 6

Dla Farerów:  Hakun av Teigum 10, Elias Skipagotu 9

 

Składy:

Polska: Bis, Czapliński, Daszek, Gębala, Jędraszczyk, Kornecki, Kosmala, Olejniczak, Paterek, Pietrasik, Przytuła, Sićko, Skrzyniarz, Syprzak, Szyszko, Urbaniak

Wyspy Owcze: Berg Hansen, Ellefsen, Gunnarsson, Horn Rasmussen, Hoydal Hildarson, Jacobsen, Johansen, Krogh, Mikkelsen, Mikkjalsson, Mittun, Mortensen Nordberg, Poulsen, Satchwell, Teigum

 

Zarejestruj się w Fuksiarz.pl i odbierz swój zakład bez ryzyka na start, klikając tutaj! Jeśli Twój pierwszy zakład okaże się przegrany, otrzymasz zwrot do 500 zł. Otrzymane środki możesz przeznaczyć na dalszą grę lub swobodnie wypłacić bez dodatkowego obrotu!