W ramach kolejnego meczu 11. kolejki Plus Ligi doszło do niezwykle emocjonującego spotkania. W stolicy zmierzyły się fantastycznie spisujący w tym sezonie Projekt Warszawa i Jastrzębski Węgiel. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, a zwycięstwo trafiło do rąk ekipy ze stolicy. Zawodnicy Piotra Grabana zwyciężyli 3:1, co pozwoliło zbliżyć się do jastrzębian w tabeli na punkt.

 

Początek dla Gospodarzy!

Już pierwszy set meczu w Warszawie zwiastował wspaniałą ucztę dla wszystkich kibiców siatkówki na wysokim poziomie. Co prawda, Jastrzębianie szybko zbudowali trzypunktową przewagę (4:1), jednak zawodnicy ze stolicy nie pozostali dłużni i błyskawicznie zmniejszyli dystans (4:5), a następnie doprowadzili do remisu (6:6).  Liderzy tabeli raz jeszcze odskoczyli na kilka punktów (12:9), lecz znów pozwolili się dogonić podopiecznym Piotra Grabana (13:13). Od tego momentu obie ekipy wymieniały się ciosami aż do stanu 17:17. Sprawdziło się również siatkarskie powiedzenie, że szczególnie ważne są punkty po 20. Gdy na tablicy wyników było 20:20 oba zespoły mogły mieć nadzieję na zapisanie na swoim koncie partii otwarcia. Skuteczniejsi okazali się warszawianie, którzy najpierw wyszli na prowadzenie 22:20, a następnie dokończyli dzieła wygrywając seta 25:22.

 

Jastrzębie deklasuje w drugiej odsłonie!

Nieznaczna porażka w pierwszej odsłonie nie zraziła jednak zawodników z Jastrzębia. Finaliści Ligi Mistrzów przyzwyczaili swoich kibiców, że walczą w każdych okolicznościach. Tak było i tym razem. Już na początku drugiej partii podopieczni Marcelo Mendeza zbudowali wyraźną przewagę (7:2), co stanowiło solidną zaliczkę na dalszą fazę seta. Liderzy tabeli konsekwentnie wykonywali swoje akcje, by zdeklasować rywali 25:11.

Odrodzenie Projektu!

Po tak wysokiej porażce część zespołów być może zwiesiła by głowy i straciła ochotę do gry. Taka sytuacja z pewnością Projektu Warszawa. Drugi zespół w dotychczasowym zestawieniu po powrocie na parkiet zaprezentował sportową złość, wszedł na dużo wyższe obroty i mimo że przez długi czas gonił wynik (2:4, 10:12) zdołał ponownie wyjść na prowadzenie w meczu. Trzecia partia po bardzo wyrównanej końcówce padła łupem gospodarzy 25:23.

 

Wymiana ciosów w czwartej partii i trzy punkty dla Warszawy!

Czwarty set również rozpoczął się od prowadzenia Jastrzębskiego Węgla (3:1). Ekipa z Warszawy była jednak dziś wyjątkowo zmotywowana by pokonać lidera. Niesieni dopingiem swoich kibiców i kolejnymi dobrymi akcjami warszawianie nie tracili jakości. Szybko wyrównali stan rywalizacji (5:5), by do samego końca toczyć wyrównany pojedynek z drużyną z Jastrzębia-Zdroju.  Gdy wydawało się, że to niepokonani dotąd jastrzębianie są na fali wznoszącej (wyrównanie wyniku od stanu 18:20 do 20:20), znów inicjatywę przejęli siatkarze ze stolicy. Prowadzenie 22:20, a następnie zachowanie zimnej krwi i wykorzystanie trzeciej (!) piłki setowej wystarczyło do zwycięstwa 25:23 i zapisania trzech punktów na swoim koncie w ligowej tabeli.

 

Rozstrzygnięcie w Warszawie jest niezwykle interesujące w kontekście dalszych losów układu tabeli. Przed niedzielnym meczem oba zespoły dzieliły 4 oczka na korzyść Jastrzębskiego-Węgla. Jastrzębianie co prawda utrzymali pozycję lidera, jednak nad zespołem z Warszawy mają już tylko punkt przewagi.

 

Projekt Warszawa:

Damian Wojtaszek, Jan Firlej, Jędrzej Gruszczyński, Artur Szalpuk, Andrzej Wrona, Maciej Stępień, Bartłomiej Bołądź, Igor Grobelny, Kevin Tillie, Linus Weber, Piotr Nowakowski, Yurii Semeniuk, Taylor Averill, Karol Borkowski, Jakub Kowalczyk, Srecko Lisinac

 

Jastrzębski Węgiel:

Tomasz Fornal, Norbert Huber, Benjamin Toniutti, Rafał Szymura, Jurii Gladyr, Jakub Popiwczak, Jean Patry, Moustapha M’Baye, Bartosz Makoś, Edvins Skruders, Adrian Markiewicz, Igor Łukasik, Marko Sedlacek, Ryan Joseph Sclater, Mateusz Jóźwik

 

W następnej kolejce Projekt Warszawa zagra z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn Koźle, zaś przeciwnikiem Jastrzębskiego Węgla będzie Ślepsk Malow Suwałki. Oba spotkania odbędą się  w sobotę 16.12.