Świetne widowisko zafundowali kibicom siatkarze Trefla Gdańsk i Jastrzębskiego Węgla. Lepsi okazali się gospodarze, którzy po tie-breaku pokonali drużynę lidera siatkarskiej Plusligi.

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel

W drugim sobotnim spotkaniu 25. kolejki Plusligi mogliśmy zobaczyć dwie ekipy walczące o jak najlepszą pozycję przed fazą play-off. Trefl Gdańsk chciał wykorzystać stratę punktów Resovii i zbliżyć się do ekipy z województwa Podkarpackiego. Natomiast Jastrzębski Węgiel przystąpił do tego meczu z myślą utrzymania pozycji lidera. Spotkanie jednak lepiej rozpoczęli goście, którzy wykorzystali błędy rywali szybko wychodząc na prowadzenie 6:2. Jastrzębianie utrzymywali prowadzenie ale gospodarze uporządkowali swoją grę dzięki czemu niebezpiecznie zaczęli się zbliżać do rywali (14:16). Mimo starań siatkarzy Trefla Gdańsk premierowa odsłona meczu padła łupem przyjezdnych, którzy asem Jeana Patriego wygrali 25:20.

Z kolei drugą partię lepiej zaczęli gospodarze po punktowej zagrywce Zaleszczyka wyszli na prowadzenie 6:2. Podopieczni Marcelo Mendeza jednak nie zamierzali się poddawać wywierając presję na zawodnikach Trefla Gdańsk. Po nieskutecznym ataku Kewina Sasaka na tablicy wyników z powrotem mieliśmy remis 10:10. Goście napędzeni po skutecznym bloku uzyskali trzypunktową przewagę nad rywalami (18:15). Podopieczni Igora Jurcicia nie poddawali się i w ostatnim możliwym momencie powrócili do gry doprowadzając do remisu 24:24. W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy wygrali drugiego seta 30:28.

Siatkarze Trefla Gdańsk również lepiej zaczęli trzecią partię od prowadzenia 4:1 po ataku Martineza. Goście jednak szybko odrobili straty doprowadzając do wyrównania po bloku punktowym (9:9). Przez kolejną część spotkania oglądaliśmy zaciętą walkę, gdzie wynik oscylował wokół remisu. Ten stan rzeczy przerwali gospodarze, którzy po skutecznej kontrze wysunęli się na prowadzenie 21:19. Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla doprowadzili do remisu (21:21) i znowu czekała na nas gra na przewagi. Tym razem także lepi okazali się gdańszczanie, którzy po skutecznym bloku Lukasa Kampy wygrali 28:26.

Czwartą część meczu zaczęli goście, którzy po ataku Gładyra wyszli na prowadzenie 5:2. W kolejnych akcjach siatkarze Jastrzębskiego Węgla utrzymywali swoje prowadzeni, a nawet zdołali je powiększyć (15:9). Jastrzębianie grali co raz lepiej i wszytko wskazywało na to, że w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie będziemy oglądać tie-break. Tak też się stało. Po ataku Patriego goście wygrali 25:20 doprowadzając do piątego seta.

Decydująca odsłonę meczu lepiej rozpoczęli “Pomarańczowi”, którzy po skutecznym ataku Patriego wysunęli się na prowadzenie 4;1. Gdańszczanie jednak się nie poddawali doprowadzając do remisu 7:7 po skutecznym bloku. W kolejnych akcjach tego seta oglądaliśmy zaciętą grę, a wynik oscylował wokół remisu. Na tablicy wyników dalej mieliśmy rezultat remisowy (12:12) i wszystko wskazywało, że znowu losy meczu rozstrzygnie się w końcówce. Znowu jednak decydujące piłki lepiej wykorzystali siatkarze Trefla Gdańsk wygrywając 15:13 po ataku Sawickiego.

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 3-2 (20:25, 30:28, 28:26, 20:25, 15:13)

MVP: Jan Franchi Martinez 20 punktów, 20/34 w ataku, 41% pozytywnego przyjęcia

Trefl Gdańsk: Urbanowicz, Orczyk, Zalezczyk, Sasak, Kampa, Martinez, Koykka (L) Trener: Igor Juricić

Jastrzębski Węgiel: Sedlacek, Patry, Toniutti, Gladyr, Huber, Fornal, Popiwczak (L) Trener: Marcelo Mendez