Do końca sezonu 2023/2024 zostało już tylko 6 kolejek. Wchodzimy więc już w decydującą fazę rozgrywek. Po 28 serii gier nastąpiły pewne roszady w strefie spadkowej, m.in. ostatnie miejsce opuścił ŁKS Łódź. Dodatkowo, do walki o europejskie puchary podłączył się Górnik Zabrze, który zwyciężył u siebie ze Śląskiem Wrocław.
Warta Poznań – Korona Kielce 1:0
28 kolejkę rozpoczęliśmy w Grodzisku Wielkopolskim, grająca tam Warta Poznań podejmowała Koronę Kielce. Obie drużyny znajdowały się przed tą kolejką tuż nad strefą spadkową i bardzo potrzebowały punktów, aby móc odskoczyć od rywali. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy w 10 minucie wyszli na prowadzenie. Bramkę na 1:0 zdobył Adam Zrelak, który oddał precyzyjny strzał zza pola karnego. Spotkanie nie było zbytnio interesujące dla przeciętnego widza, szczególnie w drugiej połowie nie było wielu dobrych sytuacji dla obu drużyn. Korona nie była w stanie doprowadzić do remisu i przegrała starcie z Wartą 1:0. Gracze z Poznania, dzięki temu zwycięstwu „odskoczyli” na 4 punkty od strefy spadkowej. Korona z kolei, po 28 spotkaniach tego sezonu, ponownie znalazła się „pod kreską”.
Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów 5:0
Drugi piątkowy mecz odbył się w Szczecinie. Miejscowa Pogoń podejmowała (jeszcze wtedy) 17 drużynę ligi – Ruch Chorzów. „Niebiescy” rozpoczęli to spotkanie w najgorszy możliwy sposób, już w 2 minucie piłkę do własnej bramki skierował Mateusz Bartolewski. Pogoń przed przerwą podwyższyła swoje prowadzenie. W 35 minucie, swoją pierwszą bramkę w tym sezonie, zdobył Adrian Przyborek. Gospodarze po przerwie potwierdzili swoją dominację w tym spotkaniu. Pogoń potrzebowała tylko 15 minut, aby wpakować Ruchowi jeszcze trzy bramki. Hat-tricka zanotował Efthhymios Koulouris. Po meczu z Ruchem, grecki napastnik Pogoni włączył się do walki o koronę króla strzelców Ekstraklasy. Do liderującego Erika Exposito traci tylko 4 bramki. Pogoń po 28 kolejce wskoczyła na 4 miejsce w tabeli i traci do liderującej Jagiellonii 5 punktów. Ruch Chorzów spadł na ostatnie miejsce z dorobkiem 20 punktów.
Stal Mielec – Widzew Łódź 0:0
Sobotnie granie rozpoczęliśmy w Mielcu. Stal podejmowała Widzew Łódź, obie drużyny są już spokojne, jeśli chodzi o ligowy byt na kolejny sezon. Spotkanie nie obfitowało w dogodne sytuacje, mecz zakończył się bezbarwnym remisem 0:0. Widzew zajmuje po 28 meczach 8 miejsce z dorobkiem 39 punktów, a Stal jest 9 z 38 punktami.
Puszcza Niepołomice – Lech Poznań 1:2
Grająca na stadionie Cracovii Puszcza Niepołomice podejmowała w 28 kolejce jednego z pretendentów do Mistrzostwa Polski – Lecha Poznań. Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy w 7 minucie wyszli na prowadzenie. Gola zdobył Jordan Majchrzak, który świetnie odnalazł się w polu karnym Lecha i dobił piłkę odbitą przez Bartosza Mrozka. Puszcza nie zamierzała cofać się do defensywy i w 23 minucie podwyższyła prowadzenie. Świetnie rozegrany rzut wolny i celna główka Artura Craciuna dała bramkę na 2:0. Lech w pierwszej połowie był bezradny i nie był w stanie zareagować na doskonałą grę graczy Puszczy. Gracze z Poznania zdołali zdobyć bramkę kontaktową dopiero w 87 minucie. Mocny strzał pod poprzeczkę oddał Mikael Ishak. „Kolejorzowi” jednak nie starczyło czasu na to, aby z Krakowa wywieźć chociażby remis. Puszcza dzięki temu zwycięstwu opuściła strefę spadkową, a Lech mimo porażki, dalej utrzymał miejsce na podium.
O spotkaniu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa możecie poczytać tutaj.
ŁKS Łódź – Radomiak Radom 3:2
Starcie, ostatniej przed tą kolejką drużyny, czyli ŁKS-u z drużyną ze środka tabeli otwierało nam niedzielne granie w Ekstraklasie. Drużyna z Łodzi dalej walczy o to, aby w kolejnym sezonie grać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. I tak też rozpoczęli mecz z Radomiakiem, ponieważ już w 19 minucie objęli prowadzenie za sprawą Kaya Tejana. Holender dostał doskonałe podanie od Daniego Ramireza i pokonał Gabriela Kobylaka. Na kolejne gole musieliśmy czekać aż do drugiej połowy. W 49 minucie Radomiak doprowadził do remisu. Gola wyrównującego zdobył Jardel. Kolejne minuty należały jednak już do ŁKS-u. W 55 minucie bramkę zdobył Kay Tejan, a 2 minuty później drugą żółtą kartkę obejrzał Rafał Wolski. ŁKS wykorzystał grę w przewadze i w 71 minucie, za sprawą Engjella Hotiego, prowadził już 3:1. Radomiak zdołał strzelić jeszcze gola na 2:3, w doliczonym czasie gry bramkę kontaktową zdobył Guilherme. Piłkarze z Radomia nie zdołali jednak wywieźć z Łodzi ani jednego punktu. ŁKS, dzięki temu zwycięstwu opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja Łodzian dalej jest jednak trudna. Do bezpiecznego miejsca tracą 8 punktów. Radomiak zajmuje 10 miejsce z 35 punktami.
Jagiellonia Białystok – Cracovia 1:3
Lider PKO BP Ekstraklasy podejmował drużynę walczącą o utrzymanie – Cracovię. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla „Dumy Podlasia”. W 9 minucie po dośrodkowaniu Wdowika piłkę do własnej bramki skierował Virgil Ghita. Niestety dla białostoczan, był to ostatni pozytywny akcent w tym spotkaniu. Kilka minut później Adrian Dieguez faulował wychodzącego na czystą pozycję Kallmana i obejrzał czerwoną kartkę. Grę w przewadze bardzo szybko wykorzystała Cracovia. W 22 minucie do wyrównania doprowadził Michał Rakoczy, a 3 minuty bramkę dającą prowadzenie zdobył Arttu Hoskonen. Jagiellonia miała szansę aby jeszcze w pierwszej połowie doprowadzić do wyrównania. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Afimico Pululu, jego strzał oraz dobitkę Imaza obronił Madejski. Po przerwie Jagiellonia starała się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, jednak to Cracovia zdobyła bramkę na 3:1. Kontrę gości zakończył Jani Atanasov, ustalając wynik spotkania. Cracovia wygrała w Białymstoku 3:1 i oddaliła się od strefy spadkowej na 5 punktów. Jagiellonia dalej jest liderem Ekstraklasy.
Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław 2:0
Śląsk spotkanie z Górnikiem rozpoczął z myślą o tym, że wygrywając w Zabrzu może wrócić na fotel lidera Ekstraklasy. Gracze z Wrocławia jednak nie byli w stanie zagrozić bramce Górnika, a kiedy już dochodzili do dobrych sytuacji to je marnowali. Górnik schodził na przerwę prowadząc 1:0. Perfekcyjną akcję Górnika zakończył Kamil Lukoszek. Śląsk po przerwie starał się odwrócić losy meczu. Jednak świetnie w defensywie radzili sobie gospodarze. Górnik w 85 minucie wyprowadził zabójczą kontrę. Lewym skrzydłem ruszył Lawrence Ennali, najpierw minął Petkova, a następnie zagrał w pole karne do Kamila Lukoszka, który z zimną krwią dostawił nogę i ustalił wynik spotkania na 2:0. Śląsk nie wykorzystał potknięcia Jagiellonii, ale dalej zajmuje drugie miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do lidera. Górnik po tym zwycięstwie włączył się do gry o europejskie puchary. Do trzeciego Lecha Poznań Zabrzanie tracą tylko 3 punkty.
Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 2:0
Ostatnie spotkanie 28 kolejki oglądaliśmy w Gliwicach. Najgorzej punktujący w tym roku Piast podejmował Zagłębie Lubin. Gospodarze tego starcia znajdowali się przed tą serią gier tylko 3 punkty przed strefą spadkową, lubinianie z kolei, zajmowali przed tą kolejką 11 miejsce z bezpieczną przewagę nad drużynami z dołu tabeli. Pierwsza połowa tego starcia nie przyniosła żadnego zagrożenia ze strony Zagłębia Lubin. Goście nie oddali nawet strzału na bramkę Piasta. Więcej z kolei działo się pod bramką Zagłębia. Najsilniejszą bronią gospodarzy okazały się wyrzuty piłki z autu. Gliwiczanie dwukrotnie po wyrzutach piłki z autu zdobyli bramkę. Najpierw w 17 minucie gola zdobył Jakub Czerwiński, który wykorzystał zgranie Michaela Ameyaw. Dziesięć minut później z gola cieszył się Fabian Piasecki, który skorzystał z błędów Nalepy oraz Dioudisa, i podwyższył prowadzenie Piasta. W drugiej połowie żadna z drużyn nie zdołała zmienić swojego dorobku bramkowego i mecz zakończył się zwycięstwem Piasta. Drużyna z Gliwic zajmuje 13 miejsce z dorobkiem 32 punktów, a Zagłębie jest 11 z 35 punktami na koncie.
Po 28 kolejkach na czele tabeli dalej znajduje się Jagiellonia Białystok z 52 punktami. Za nią jest Śląsk Wrocław (50 pkt), a podium zamyka Lech Poznań (48 pkt). W strefie spadkowej znajdują się Korona Kielce (27 pkt), ŁKS Łódź (21 pkt) oraz Ruch Chorzów (20 pkt).
Zostaw komentarz