Reprezentacja Polski kobiet w rugby 7 zajęła 5 miejsce podczas kolejnego turnieju z cyklu HSBC Sevens Challenger. Tym razem odbył się on w Montevideo. Decydujące mecze o turniej finałowy odbędą się w maju w Krakowie. 

Biało-Czerwone bardzo dobrze rozpoczęły zmagania w Montevideo. W pierwszych dwóch meczach grupowych pokonały Czechy oraz Paragwaj. Wygrana z Czeszkami, które w ostatnich miesiącach były niewygodnym rywalem, przyszła zaskakująco łatwo. Nasza reprezentacja do przerwy prowadziła 15:0, a ostatecznie spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem 46:0. Przyłożenia zdobyły: Natalia Pamięta (3), Ilona Zaishliuk (2), Marta Morus, Oliwia Strugińska, Julia Druzgała.

Podobny przebieg miał mecz z Paragwajem. Polki złapały dobry rytm, zdobywając w pierwszej połowie aż 4 przyłożenia. W drugiej części meczu podwyższyły wynik, który ostatecznie brzmiał 32:5. Przyłożenia dla Polski: Julia Druzgała (2), Oliwia Strugińska (2), Natalia Pamięta, Tamara Czumer-Iwin. Złą informacją po tym meczu była niestety kontuzja Ilony Zaishliuk, jednej z liderek naszej kadry.

O pierwsze miejsce w grupie trzeba było się zmierzyć z Chinkami, a więc liderkami klasyfikacji generalnej Sevens Challenger. Biało-Czerwone przystąpiły do tego spotkania w dobrych humorach i to one wyszły na prowadzenie jako pierwsze za sprawą przyłożenia Druzgały. Niestety później było już gorzej, a w dodatku Polki grały w osłabieniu po żółtej kartce dla Czumer-Iwin. W meczu z tak wymagającym rywalem brak jednej zawodniczki przez 2 minuty robi różnicę. Do przerwy przegrywaliśmy 5:12. Strat odrobić się nie udało, chociaż nie można odmówić naszym dziewczynom waleczności. Mecz zakończył się porażką 12:24. Drugie przyłożenie dla Polski zdobyła Katarzyna Paszczyk.

W ćwierćfinale czekała Argentyna, z którą Biało-Czerwone miały rachunki do wyrównania. Początek spotkania nie należał do udanych, jednak ambitne Polki podgoniły wynik i do przerwy przegrywały tylko 12:14. W drugiej połowie meczu kluczowe okazało się osłabienie po żółtej kartce dla Paszczyk. Rywalki znów uciekły, tym razem na 14 punktów i mimo walki do końca nie udało się odrobić całych strat. Ćwierćfinał zakończył się porażką naszej drużyny 17:26. Przyłożenia zdobyły Katarzyna Paszczyk (2) i Marta Morus.

Wczoraj wieczorem odbyło się ostatnie spotkanie, którego stawką było 5 miejsce. Polkom po bardzo udanej pierwszej połowie udało się pokonać Tajlandię 28:17. Niestety kontuzji doznała Katarzyna Paszczyk. Miejmy nadzieję, że zarówno ona, jak i Ilona Zaishliuk szybko dojdą do siebie i urazy nie okażą się poważne. Przyłożenia dla Polski: Julia Druzgała, Sylwia Witkowska, Julianna Schuster, Natalia Pamięta.

Polki mogą czuć niedosyt po zmaganiach w Montevideo. Co prawda mają jeszcze szansę na awans do finałów w Madrycie (muszą awansować do top 4), ale nie są one za wielkie. Obecnie zajmują 6 miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu World Rugby HSBC Sevens Challenger. Ostatni turniej odbędzie się w Krakowie w dniach 18-19 maja. Wierzymy w dobry występ na polskiej ziemi!