Za nami Mistrzostwa Europy w saneczkarstwie. W drugim dniu rywalizacji w Innsbrucku (Austria) rozegrana konkurencje jedynek męskich oraz sztafet. Biało-Czerwoni nie odegrali kluczowych ról.

 

Mateusz Sochowicz pod koniec stawki

Jako pierwsi na torze w Igls pojawili się panowie w jedynkach, wśród nich Mateusz Sochowicz. Reprezentant Polski rozpoczął pierwszy ślizg od dobrego startu i dobrej linii w przejazdu. W drugiej części trasy popełnił jednak kilka błędów, które sprawiły, że na półmetku rywalizacji zajmował odległe 22 miejsce z rezultatem 50.573. W drugim ślizgu “Mewa” zdołał nieco poprawić swoją pozycję i zakończył zmagania jako 21 saneczkarz Europy (1:40.882). Mistrzem Starego Kontynentu został Austriak, Jonas Mueller (1:38.655). Srebro wywalczył kolejny z gospodarzy Nico Gleirscher (1:38.981), zaś brąz Niemiec Max Langenhan (1:39.083).

Dzisiejsze zawody były jednocześnie czwartą odsłoną Pucharu Świata. Po uwzględnieniu wyników zawodników z poza Europy Sochowicz uplasował się na 24 lokacie.

 

Odległa lokata sztafety

Powodów do radości nie przysporzyła polskim kibicom również sztafeta. Biało-Czerwoni w składzie: Klaudia Domaradzka, Mateusz Sochowicz, Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski oraz Nikola Domowicz/Dominika Piwkowska nie zdołali wyprzedzić żadnej z innych ekip. Tym samym zostali 7 drużyną Mistrzostw Europy.

W zawodach Pucharu Świata okazali się lepsi jedynie od Chińczyków.