Siatkarze Asseco Resovii rozegrali dziś na wyjeździe pierwszy mecz finałowy Pucharu CEV, z niemieckim SVG Luneburg. Nie dali jednak szans gospodarzom i wygrali spotkanie 3:0 (25:16, 25:17, 25:21).

Asseco Resovia Rzeszów ma duże szanse, by zostać drugim w tym sezonie polskim zespołem (po Projekcie Warszawa), który wywalczy europejski puchar. Rzeszowianom udało się w dobrym stylu wyeliminować w półfinale najgroźniejszego przeciwnika – Fenerbace Stambuł z Turcji.

Zespół SVG Luneburg w ostatnim czasie odnotował w krajowym czempionacie dwie porażki z rzędu, a Resovia wygrała dwa ostatnie spotkania w PlusLidze. Obie drużyny grają w tej edycji rozgrywek po tym jak odpadły z Ligi Mistrzów w fazie grupowej.

W dzisiejszym spotkaniu zabrakło Stéphena Boyera, który z powodów osobistych musiał wrócić do Polski. W zastępstwie, w roli atakującego pojawił się Jakub Bucki.

 

Rzeszowianie zaczęli mecz dwoma skutecznymi blokami i kontrą DeFalco, co dało im od razu trzypunktowe prowadzenie. W dalszej części, polski zespół pokazał kilka świetnych zagrywek i skutecznych obron. Ze środka trafił Kochanowski, a asem serwisowym pochwalił się Louati. W pewnym momencie rzeszowianie odskoczyli na 7. punktów, a gospodarze nie mieli pomysłu na rywali i pierwszy set zakończył się wynikiem 25:16.

 

Druga odsłona również należała do gości. Po trzech asach serwisowych DeFalco, Polacy pewnie prowadzili 6:2. O czas poprosił trener gospodarzy. Udało im się zbliżyć na dwa punkty, ale po chwili przestrzelił Röhrs i na tablicy pojawił się wynik 15:11. Kolejny as serwisowy i przesunięta krótka Kłosa, oddaliła gości o kolejne trzy punkty. Niemiecki zespół nadal nie miał pomysłu na zmniejszenie strat. Ostatecznie uzbierali tylko punkt więcej niż w poprzednim secie i po trafieniu Buckiego zeszli na przerwę.

 

W trzeci set dobrze weszli gospodarze i zdołali wreszcie wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Louati rozpoczął od zepsutej zagrywki, a przez podwójny blok przebił się Bohme. Po asie serwisowym Drzyzgi, gościom udało się zbliżyć na kontakt. Wynik na tablicy zmienił kolejny serwis DeFalco. Po bloku Kochanowskiego i kontrze DeFalco, goście znowu odskoczyli na trzy punkty. Rzeszowianie mieli trzy piłki meczowe, a całe spotkanie zakończył Jakub Bucki.

 

Rewanżowe spotkanie finałowego dwumeczu zaplanowano na 19 marca w rzeszowskiej hali Podpromie, na godzinę 18:00. Dzięki dzisiejszej wygranej, Resovia potrzebuje tylko dwóch wygranych setów u siebie.

 

Składy:

SVG: Elser (1), Elgert (2),Rohrs (8), Kunstmann (4), Ketrzynski (5), Knigge (6), Worsley (libero) oraz Mohwinkel (4), Gerken, Bohme (6)
Resovia: Bucki (10), Kłos (9), Kochanowski (11), Drzyzga, Louati (4), Defalco (16), Zatorski (libero) oraz Kozub, Cebulj

MVP: Fabian Drzyzga