Biało- czerwoni mistrzostwa Europy rozpoczęli od porażki z reprezentacją Hiszpanii 1:3. W drugim spotkaniu grupy 2 ich rywalami była drużyna Serbii, która na inaugurację tych rozgrywek przegrała 0:3 z Francją.

Spotkanie od samego początku układało się znakomicie dla polskich siatkarzy. Biało-czerwoni bardzo szybko objęli prowadzenie kilkupunktowe prowadzenie (4:0), Serbowie nie byli w stanie zagrozić naszej drużynie w żaden sposób. Polscy siatkarze notowali w pierwszym secie kilka serii punktowych m.in. od stanu 9:5 do 13:5 oraz od stanu 6:13 do wyniku 6:20. Biało-czerw0ni pewnie wygrali pierwszą partię, tracąc na przestrzeni całego seta tylko 12 punktów.

Drugi set rozpoczął się od bardziej wyrównanej gry. Polacy przez dłuższą chwilę nie mogli uciec rywalom na więcej niż 3 punkty. Na szczęście przy wyniku 5:3 dla Polski, udało im się zdobyć 4 punkty z rzędu i od tamtej pory skrupulatnie powiększali tylko swoją przewagę. Serbowie po raz kolejny nie mogli znaleźć sposobu na znakomitą grę polskiej drużyny. Biało-czerwoni również drugą partię wygrali, tracąc tylko 12 punktów.

Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenie Polaków 4:0. Serbowie jednak nie tracili wiary i nie dawali Polakom powiększyć zbytnio tej przewagi. Mimo tego, że Polacy prowadzili już nawet 14:9, to rywalom udało się zdobyć 4 punkty z rzędu, a po kolejnych kilku piłkach nawet wyrównali stan rywalizacji (17:17). Na szczęście końcówka seta należała do reprezentacji Polski, która zwyciężyła pewnie 25:20.

Polska- Serbia 3:0 (25:12, 25:12, 25:20)