Maks Kaśnikowski rozpoczął nowy tenisowy sezon w portugalskim Oeiras. Polak w 1 rundzie challengera pokonał rozstawionego z numerem piątym Bułgara Adriana Andreeva.

Maks Kaśnikowski jest uznawany za jeden z największych talentów naszego tenisa. 20-letni Polak jest aktualnie trzecią rakietą naszego kraju i 324 zawodnikiem rankingu ATP, nasz tenisista dzielnie walczy o stałą poprawę swojego rankingu. Młody tenisista sezon 2024 postanowił zainaugurować w portugalskim Oeiras, gdzie bierze udział w tamtejszym challengerze.

Polak w pierwszej rundzie trafił na rozstawionego z numerem piątym Bułgara Adriana Andreeva, który zajmuje 265 miejsce w rankingu ATP. Spotkanie obaj tenisiści rozpoczęli bardzo nerwowo trzykrotnie się przełamując, niestety dwa razy ta sytuacja miała miejsce przy serwisie Polaka. Następnie sytuacja się uspokoiła, ale stan rywalizacji kontrolował wyżej rozstawiony rywal. Polak miał szansę na odłamanie Bułgara, ale niestety ta sztuka mu się nie udała. W końcówce seta Kaśnikowski został ponownie przełamany i Andreev mógł zapisać pierwszego seta na swoim koncie, wygrywając go 6:3.

Początek drugiej partii mógł należeć do naszego zawodnika, ale młody Polak nie wykorzystał szans na przełamanie. Kolejne gemy tenisiści pewnie zapisywali na swoje konta aż do wyniku 6:6. Jedyna szansa na przełamanie była przy stanie 4:4, ale Kaśnikowski nie wykorzystał kolejnego break-pointa. O losach drugiej partii zadecydował tie-break. W nim z dużo lepszej strony początkowo pokazywał się Bułgar, który kilkukrotnie przełamał Polaka. Przy stanie 6:3 Andreev nie wykorzystał jednak aż trzech piłek meczowych. Polak doprowadził do wyrównania 6:6, a następnie tenisiści grali punkt za punkt. Rywal naszego tenisisty nie wykorzystał kolejnych 3 piłek meczowych, Polak dzielnie się bronił i wykorzystał swoją okazję na przełamanie rywala, wygrywając po heroicznej walce 12:10 w tie-breaku i doprowadzając do wyrównania 1:1 w setach.

Trzeci set dobrze rozpoczął się dla Kaśnikowskiego, który łatwo wygrał swoje podanie, a następnie przełamał rywala i objął prowadzenie 2:0. Kolejne gemy serwisowe tenisiści pewnie zapisywali na swoje konto do stanu 5:3 dla Polaka. Kaśnikowski miał kolejne 2 okazje na przełamanie rywala, ale Polak nie wykorzystał dwóch pierwszych dzisiaj swoich piłek meczowych. Przy stanie 5:4 nasz tenisista serwował na mecz. Polak z zadania wywiązał się znakomicie. oddając tylko jeden punkt w tym gemie. Nasz zawodnik wygrał seta 6:4. a całe spotkanie 2:0.

Kaśnikowski dodał pierwsze punkty w tym sezonie na swoje konto. W 1/8 portugalskiego turnieju nasz rodak zmierzy się z wygranym z pary: Noah Rubin/Joao Domingues. Polski zawodnik powinien być faworytem tego spotkania bez względu na rywala. Należy oczekiwać, że przed 20-latkiem bardzo dobry sezon, w którym znacznie poprawi swoją pozycję w hierarchii światowego tenisa.

Maks Kaśnikowski – Adrian Andreev: 2:1 (3:6, 7:6 (12:10), 6:4)