Agata Barwińska (SSW Mos Iława) oraz Wiktoria Gołębiowska (UKŻ Wiking Toruń) reprezentowały Polskę na żeglarskich Mistrzostwach Świata klasy ILCA 6. Jak poradziły sobie Biało-Czerwone?

Regaty, które odbywały się w argentyńskim Mar Del Plata zakończyły się w środę. Ostatecznie Agata Barwińska ukończyła na 24. miejscu, a Wiktoria Gołębiowska na 44. pozycji. To wynik nieco poniżej oczekiwań, jednak przed paniami jeszcze wiele innych zawodów, w tym sierpniowe Igrzyska Olimpijskie. Mistrzynią świata została Dunka Anne-Marie Rindom, podopieczna polskiego trenera Piotra Wojewskiego.

– Nie jestem zadowolona z tego wyniku. Były to dla mnie bardzo trudne regaty. Warunki były zmienne, nieprzewidywalne, ale takie same dla wszystkich. Nie raz pokazywałam, że potrafię w takich warunkach pływać, ale aby ugrać w nich coś więcej, potrzebne były dobre starty. Tymczasem tego mi w Argentynie zabrakło, miałam problem by znaleźć się w pierwszej linii i zabrać się z czołówką od samego startu. W efekcie cały czas musiałam gonić i starać się odrabiać straty. To oznaczało podejmowanie ryzyka, co nie zawsze skutkowało dobrymi decyzjami na trasie. Motywujące jest to, że byłam szybka na kursach pełnych i na halsówce. Z trenerem widzimy, gdzie mamy rezerwy i nad czym musimy pracować. Postaram się, jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tych regat, by jak najlepiej przygotować się do kolejnych. Nieustająco też proszę o trzymanie kciuków – mówi Agata Barwińska.