W kolejnym spotkaniu drugiego turnieju siatkarskiej Ligi Narodów w Fukuoce reprezentacja Polski mierzyła się z drużyną gospodarzy – Japonią. Po świetnym meczu Biało-Czerwoni pewnie zwyciężyli 3:0. 

Biało-Czerwoni rozpoczęli dzisiejszy mecz w składzie: Bartosz Kurek, Kamil Semeniuk, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero)

Spotkanie od udanego ataku rozpoczął Norbert Huber. Po chwili na tablicy widniał wynik 4:2 na korzyść naszej reprezentacji. Japończycy nie zamierzali odpuszczać i trzymali kontakt punktowy z naszymi siatkarzami. W końcu przewagę zaczęli powiększać Polacy i po dobrym bloku prowadzenie wynosiło już 4 punkty (11:7). Przy stanie 15:9 o przerwę poprosił szkoleniowiec naszych rywali. Po niej ponownie udany blok Hubera i Fornala tylko powiększył prowadzenie. Japończycy po chwili zaczęli odrabiać straty, ale na prowadzeniu cały czas utrzymywali się Biało-Czerwoni. Pewna i spokojna gra Polaków pozwoliła na zdecydowane zwycięstwo w pierwszym secie 25:17.

Drugą partię od prowadzenia rozpoczęli Japończycy, ale Polacy błyskawicznie wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie. Wynik przez dłuższą chwilę oscylował w okolicach remisu. Następnie czteropunktową przewagę zbudowali nasi siatkarze (11:7) i o przerwę zmuszony był prosić szkoleniowiec Japonii. Biało-Czerwoni skoncentrowani na grze pewnie zmierzali do wygrania drugiej partii. Po kolejnej przerwie na boisku pojawił się Łukasz Kaczmarek w miejsce Marcina Janusza, chwilę później mogliśmy oglądać też Jana Firleja i Aleksandra Śliwkę. Polacy wciąż dominowali, a prowadzenie wynosiło już dziewięć “oczek” (20:11). Ostatecznie z Biało-Czerwoni wygrali drugą odsłonę spotkania aż 25:15.

Trzecią partię rozpoczęliśmy w składzie z Aleksandrem Śliwką, który zastąpił Kamila Semeniuka. Biało-Czerwoni kontynuowali perfekcyjną grę i szybko prowadzili już 5:1. Po raz kolejny świetnie funkcjonował blok w naszej drużynie. Przy stanie 9:5 o przerwę ponownie prosił trener rywali. Warto dodać, że w całym spotkaniu ani razu o przerwę nie prosił Nikola Grbić. Na boisku znowu pojawił się Łukasz Kaczmarek w miejsce Kurka. Fornala z kolei zastąpił Bartosz Bednorz, a Kochanowskiego – Karol Kłos. Dominacja Polaków nie dobiegała końca. Po kilku minutach prowadzili już 19:12. W końcówce meczu Mateusz Poręba zmienił jeszcze Norberta Hubera. Ostatecznie Biało-Czerwoni zwyciężyli 25:20 i całe spotkanie 3:0. Dzięki temu na ten moment zajmują pozycję lidera w tabeli Ligi Narodów.

Jutro o 8:30 Polacy rozegrają ostatnie spotkanie w Japonii, w którym zmierzą się z reprezentacją Brazylii. Ostatni turniej fazy zasadniczej Ligi Narodów rozegrany zostanie w Słowenii.

Liga Narodów: Japonia – Polska 0:3 (17:25, 15:25, 20:25)