Grand Slam w judo w Taszkencie to kolejny prestiżowy i kluczowy turniej w walce o punkty do rankingu olimpijskiego. Dziś dobrze spisał się Adam Stodolski, który dotarł do ćwierćfinału kategorii -73kg i zajął 7 miejsce. 

Stodolski 2 tygodnie temu w Baku podczas Grand Slamu zajął właśnie 7 lokatę, zdobywając 260 pkt rankingowych. Dziś ten wynik powtórzył.

Adam Stodolski w pierwszej rundzie miał wolny los, natomiast w drugiej po dogrywce pokonał Kazacha Askara Narkulova. W 1/8 finału Polak trafił na Kubańczyka Magdiela Estradę i ten pojedynek również wymagał dogrywki. Estrada długo prowadził 1:0, jednak Biało-Czerwony zdołał wyrównać za sprawą rzutu ocenionego na waza-ari. Zaraz po rozpoczęciu dogrywki Polak znów zaatakował i wygrał walkę. W ćwierćfinale Stodolski musiał zmierzyć się ze światową czwórką rankingu, czyli Włochem Manuelem Lombardo. W tym pojedynku nie udało mu się już odnieść zwycięstwa. Jego rywal wygrał przez ippon. Okazało się, że nikt nie znalazł sposobu na Lombardo i złoto trafiło właśnie w ręce reprezentanta Italii. Stodolski miał jeszcze szansę na podium przez repasaż. Niestety lepszy był Uzbek Obidkhon Nomanov. Polak uplasował się więc na 7 miejscu. W tej samej kategorii startował również Ksawery Morka, ale on odpadł w pierwszej rundzie z Włochem Edoardo Mellą.

Z kolei wśród pań w kategorii -70kg reprezentowała nas Eliza Wróblewska, która także walczy o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie. Polka szybko wygrała walkę w pierwszej rundzie z Hinduską Garimą Choudhary przez ippon. Eliza wyszła na prowadzenie 1:0 również w drugiej walce, gdzie rywalką była Katie-Jemima Yeats-Brown. Niestety to Brytyjka wyszła zwycięsko z tego pojedynku i awansowała do 1/8 finału.

Jutro ostatni dzień turnieju. Spośród Biało-Czerwonych powalczą Beata Pacut-Kłoczko, Kinga Wolszczak, Piotr Kuczera i Kacper Szczurowski.