Niestety. Reprezentacja Polski w futsalu w rewanżowym starciu barażowym o awans na Mistrzostwa Świata zremisowała w Zagrzebiu z Chorwacją 2:2 i nie uzyskała biletu do Uzbekistanu

Trudne zadanie, powrót lidera zespołu

Podopieczni Błażeja Korczyńskiego pomimo optycznej przewagi na parkiecie w pierwszym spotkaniu barażowym rywalizacji o Mistrzostwa Świata przegrali w Koszalinie z Chorwacją 2:3, a o końcowym rezultacie przesądziła minuta, w której Biało-Czerwoni stracili dwie bramki. Zatem w Zagrzebie Polacy musieli wygrać różnicą przynajmniej dwóch trafień, aby po raz pierwszy od 32 lat zagrać na mundialu

Do Chorwacji wraz z kadrą udał się już Mikołaj Zastawnik. Najlepszy strzelec naszej drużyny w kwalifikacjach do MŚ wygrał wyścig z czasem i wyleczył kontuzje.

Polacy w ciężkim położeniu

Chorwaci już od pierwszej sekundy ruszyli do szaleńczego ataku, zamykając Biało-Czerwonych na własnej połowie, jednak finalnie nie przyniosło to żadnych korzyści. Z czasem Polacy zaczynali dochodzić do głosu, oddając kilka strzałów. Ekipa Błażeja Korczyńskiego nie pozwalała na zbyt wiele Chorwacji, umiejętnie broniąc dostępu do bramki strzeżonej przez Michała Kałuże, lecz sami nie byli w stanie otworzyć wyniku spotkania. Niestety w 16′ błąd w defensywie wykorzystał Dario Marinović, co jeszcze bardziej skomplikowało naszą sytuację. Do przerwy przegrywamy w Zagrzebiu 0:1.

Zabrakło czasu. Mistrzostwa Świata nie dla Biało-Czerwonych

W 23 minucie Polaków dopisało szczęście. Chorwaci ostrzelali naszą bramką, a Polska miała olbrzymi problem z wybiciem piłki. Na posterunku był jednak Michał Kałuża, który też po interwencjach ucierpiał i na chwilę opuścił boisko. Chwilę później w zamieszaniu strzał oddał Waldemar Sobota. Czas nieubłaganie uciekał, a gospodarze wykorzystali moment słabszej gry naszego zespołu i sprawdzali dyspozycje naszego golkipera, który z każdego starcia wychodził zwycięsko. Chorwaci dopięli swego w 30 minucie. Paweł Kaniewski próbować wybić, niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki i było już 0:2. Od tego momentu Biało-Czerwoni rozpoczęli grę z lotnym bramkarzem. Gra w przewadze przyniosła efekt 240 sekund później, a po raz pierwszy do siatki trafił Piotr Skiepko, dając sygnał do odrabiania strat. W 38′ Postruzin otrzymał drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czego czerwoną, a to oznaczało, że Chorwaci przez dwie minuty grali w osłabieniu. Ucierpiał za to Sebastian Szadurski, który został wyniesiony z boiska na noszach. Do wyrównania na 47 sekund do końca regulaminowego czasu gry doprowadził Michał Kubik. Niestety, zabrakło już czasu na zadanie jeszcze jednego ciosu i to Chorwacja cieszy się z awansu na Mistrzostwa Świata

Baraż o Mistrzostwa Świata w futsalu 

CHORWACJA — POLSKA 2:2 (1:0)

Bramki: Piotr Skiepko 34′, Michał Kubik 40′ – Dario Marinović 16′, Paweł Kaniewski 30′ (samobój)