W ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Europy Raków Częstochowa mierzył się przed własną publicznością z Atalantą. Częstochowianie ulegli rywalom 0:4 i pożegnali się z dalszą rywalizacją, zajmując 4. miejsce w grupie. 

Początek spotkania był dosyć spokojny. Pierwszą groźną okazję mógł stworzyć Raków w 8. minucie, ale zablokowany został strzał Nowaka. Sześć minut później z prowadzenia mógł cieszyć się włoski zespół. Po stracie Kochergina Miranchuk świetnie zagrał do Luisa Muriela, a ten umieścił piłkę w siatce. Po straconej bramce coraz więcej błędów zaczęli popełniać częstochowianie. Kontrolę nad meczem w pełni przejęła Atalanta, co potwierdziła w 26. minucie. Wtedy prowadzenie włoskiej ekipy podwyższył Giovanni Bonfanti, wykorzystując zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym. Chwilę później idealną okazję miał Raków, ale w piłkę nie trafił Zwoliński. W 32. minucie natomiast gospodarze mieli sporo szczęścia, bowiem najpierw uderzenie Muriela zablokował Plavsić, a następnie Kolumbijczyk strzelił w słupek. Pierwszą połowę zakończył niecelny strzał Yeboaha. Do szatni częstochowianie schodzili przegrywając 0:2.

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bez zmian w składach. Już po chwili błąd Adnana Kovacevicia mógł skutkować kolejną straconą bramką, ale pomylił się Muriel. Znowu nie najlepiej w obronie radzili sobie częstochowianie. W 61. minucie pierwszych zmian dokonał Dawid Szwarga, wprowadzając na murawę Crnaca i Cebulę w miejsce Yeboaha i Kochergina. Chwilę później okazję miał Raków, ale strzał Crnaca został zablokowany. Nieco lepiej wydawali się grać gospodarze, ale to wciąż nie wystarczało. Po raz kolejny świetną szansę zmarnował też Zwoliński, tym razem nie trafiając w bramkę. Po chwili natomiast w słupek uderzył Kovacević, a następnie prosto w bramkarza – Crnac. Niewykorzystane okazje zemściły się w 72. minucie. Futbolówkę wprost pod nogi Muriela wybił Jean Carlos, a ten zdobył swoją drugą bramkę w dzisiejszym starciu, podwyższając prowadzenie swojej drużyny. W 78. minucie na boisku pojawił się Sorescu, zastępując Jeana Carlosa.  Trzy minuty później na murawę weszli też Kittel i Piasecki w miejsce Nowaka i Zwolińskiego. Częstochowianie nie przestawali marnować okazji. Na kilka minut przed końcem Atalanta mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale świetnie w bramce spisał się Kovacević. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił De Ketelaere, uderzając idealnie przy słupku. Na koniec jeszcze fatalnie pomylił się Kittel, niecelnie uderzając z ośmiu metrów. Mecz zakończył się wynikiem 4:0 na korzyść ekipy z Włoch. Raków zmagania zakończył na 4. miejscu w grupie D z dorobkiem 4 punktów.

Liga Europy, 6. kolejka fazy grupowej: Raków Częstochowa – Atalanta 0:4 (14′, 73′ L. Muriel, 26. G. Bonfanti, 90+2′ C. De Ketelaere)

Żółte kartki: 73′ F. Tudor – 33′ E. Holm, 80′ G. Bonfanti

Raków Częstochowa: Vladan Kovačević – Jean Carlos (78′ Deian Sorescu), Adnan Kovačević, Bogdan Racovitan, Srdjan Plavsić, Gustav Berggren, Vladyslav Kochergin (61′ Marcin Cebula), Fran Tudor, Bartosz Nowak (81′ Sonny Kittel), Łukasz Zwoliński (81′ Fabian Piasecki), John Yeboah (61′ Ante Crnac)

Atalanta: Marco Carnesecchi (84′ Francesco Rossi) – Tommaso Del Lungo, Giovanni Bonfanti, Hans Hateboer, Nadir Zortea, Mario Pasalić, Michel Adopo (90+2′ Leonardo Mendicino), Emil Holm (84′ Marco Palestra), Aleksey Miranchuk (89′ Tommaso De Nipoti), Luis Muriel (89′ Moustapha Cisse), Charles De Ketelaere