Mistrzostwa Europy w łucznictwie jeszcze trwają, ale dla naszych zawodników już się zakończyły. Najlepszym wynikiem jest ćwierćfinał męskiej drużyny w łuku bloczkowym. 

Łukasz Przybylski, Przemysław Konecki i Rafał Dobrowolski rozegrali dziś dwa pojedynki. Najpierw w 1/8 finału pokonali 233:228 reprezentantów Słowacji. W ćwierćfinale natomiast trafili na rywali z najwyższej półki – Turków, z któymi przegrali 231:239. Dwie pozostałe nasze drużyny, czyli męska w łuku klasycznym (Kasprowski, Kupczak, Osuch) oraz kobieca w łuku bloczkowym (Kapusta, Markitantova, Jankowska) odpadły na etapie 1/8 finału.

W rywalizacji indywidualnej kluczowa okazała się 1/16 finału, ponieważ to na tym etapie odpadła piątka Biało-Czerwonych. W łuku klasycznym Oskar Kasprowski przegrał 4:6 z Duńczykiem Oliverem Staudtem. Z kolei w bloczkowym Przemysław Konecki uległ 144:149 Włochowi Marco Bruno, Małgorzata Kapusta 142:148 Brytyjce Elli Gibson, Ksenia Markitantova 137:143 zawodniczce z Luksemburga Marii Shkolnej, a Sandra Jankowska 138:146 Layli Annison. Jedynym zwycięstwem był wygrany pojedynek Łukasza Przybylskiego z Litwinem Jonasem Grigaraviciusem (146:144). Niestety w kolejnej rundzie po zaciętym i stojącym na wysokim poziomie pojedynku Polak musiał uznać wyższość Emircana Haney’a (148:149). Turek jutro powalczy o brąz. Tym samym kończymy Mistrzostwa Europy w łucznictwie z niedosytem.