Od wczoraj w Abu Dhabi trwają Mistrzostwa Świata w judo. Wystąpiła już trójka naszych reprezentantów, niestety bez sukcesów. Jako jedyna walkę wygrała Arleta Podolak. 

Arleta Podolak, reprezentująca nas w kategorii -57kg, dostała wolny los w pierwszej rundzie. W drugiej natomiast musiała zmierzyć się z Chinką Qi Cai, wyżej sklasyfikowaną w światowym rankingu. Podczas walki obie zawodniczki na zmianę otrzymywały kary shido. Na nasze szczęście to Chinka otrzymała trzecią karę, dzięki czemu Podolak mogła się cieszyć z wygranej. W 1/8 finału Polka trafiła jednak na znakomitą Kanadyjkę Jessikę Klimkait, wiceliderkę rankingu. Gdy Klimkait prowadziła 1:0 po akcji ocenionej na waza-ari, Biało-Czerwona otrzymała trzecią karę shido i tym samym pożegnała się z turniejem.

Niezwykle istotne walki przegrali niestety Adam Stodolski oraz Aleksandra Kaleta. Stodolski (-73kg) przegrał w pierwszej rundzie z Japończykiem Tatsuki Ishiharą. Rywal Polaka niespodziewanie sięgnął po srebrny medal. Kaleta (-52kg) również odpadła z turnieju po pierwszej walce. Lepsza okazała się Amerykanka Angelica Delgado. Słaby występ komplikuje sytuację Biało-Czerwonym w rankingu olimpijskim.

Przed nami jeszcze kilka dni zmagań. Najbardziej liczymy na występ Angeliki Szymańskiej. Dobrą formę pokazali ostatnio Beata Pacut-Kłoczko czy Kinga Wolszczak.