Daniel Michalski odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze. Polski tenisista pokonał w turnieju ATP Challenger w Szekesfehervar Dominica Thiema, który w 2020 roku triumfował w wielkoszlemowym US Open. Biało-Czerwony zagrał znacznie lepiej, był zdecydowanie lepszy i zwyciężył bez straty seta!

Michalski na początku tego roku nie był w życiowej formie. Polski tenisista brał udział w turniejach rangi Challenger, ale w żadnym z nich nie przebrnął pierwszej rundy. Co więcej, w większości imprez nie przebrnął nawet kwalifikacji! Michalski na ten moment plasuje się na 295. miejscu w rankingu ATP i na ten moment ma zbyt słabą pozycję, żeby brać udział w kwalifikacjach do Wielkich Szlemów.

Na Węgrzech Michalski odniósł dwa zwycięstwa w kwalifikacjach. Na początku ograł po trzysetowym maratonie Francuza Evana Furnessa, a następnie również po trzech setach Czecha Jonasa Forejtka. W nagrodę został dolosowany w głównej drabince do rozstawionego z pierwszym numerem Dominica Thiema. Austriak w ostatnich miesiącach miał problemy zdrowotne przez co wypadł z TOP 100.

Polak naprawdę źle rozpoczął środowy mecz, w którym już w pierwszym gemie dał się przełamać Austriakowi. W następnych gemach sytuacja na korcie zaczęła się jednak zmieniać na korzyść naszego tenisisty. Polak starał się przejmować inicjatywę, zaczął grać odważniej i precyzyjniej. Przełamał powrotnie na 2:2, a w końcówce seta raz jeszcze na 5:3, by po chwili wyserwować sobie zwycięstwo na 6:3.

Druga partia była popisem siły w wykonaniu mistrza Polski z 2022 roku. Daniel ponownie przełamał swjego rywala i wyszedł bardzo szybko na prowadzenie 2:1. Polak utrzymał nerwy na wodzy, a wypracowanej przewagi nie oddał do końca seta, którego zwyciężył 6:4. W drugiej rundzie jego rywalem będzie Rumun, Cezar Cretu (334. ATP).