W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów, będąca w bardzo trudnej sytuacji kadrowej Industria Kielce, zagrała bardzo dobry mecz i zremisowała w Aalborgu 35:35 (18:15).

W składzie Industrii zabrakło kilku podstawowych zawodników: Hassana Haddaha, Tomasza Gębali, Nicolasa Tournata, Andreasa Wolffa, Arstema Karaleka i Szymona Sićki, który w ostatnią sobotę przeszedł operację kolana.

– Na każdej pozycji mają po dwóch lub trzech ogranych zawodników. Wystarczy tylko spojrzeć na ich środek obrony, to trzykrotni mistrzowie świata. Za sobą mają Landina. Teraz na koło wrócił Jesper Nielsen. To wielkie wzmocnienie. Aleks Vlah rozpędza się z sezonu na sezon. Mamy do nich szacunek. Chociaż jesteśmy osłabieni, to nie jedziemy tam, aby nas pokonali, będziemy walczyć. Niektórzy będą mieć szansę na pokazanie swoich możliwości. To będzie bardzo ważny mecz zwłaszcza dla naszych młodych zawodników, czyli Szymona Wiadernego i Cezarego Surgiela, podobnie jak dla bramkarzy Sandro Mestrica i Miłosza Wałacha. To będzie taki mecz trochę bezkofeinowy, i dla nas, i dla nich. Każdy chce wygrać, ale nawet jak wygramy, to i tak prawdopodobnie zajmiemy czwarte miejsce. Nie będziemy ryzykować zdrowiem zawodnika, który jest nam bardzo potrzebny kiedy nie mamy Szymona Sićki. My musimy patrzeć na to kogo będziemy mieć do dyspozycji 21 marca (w meczu o Mistrzostwo Polski z Wisłą Płock – przyp. red.)– mówił podczas przedmeczowej konferencji trener Industrii, Talant Dujshebaev.

 

Spotkanie zaczęło się od trzybramkowego prowadzenia Aalborga. Kielczanom udało się zbliżyć na kontakt dzięki trafieniu Cezarego Surgiela. Kolejne minuty były wyrównaną walką obu drużyn. Kilka rewelacyjnych obron zaliczył Miłosz Wałach. W 17 minucie Haukur Thrastarson trafił w słupek, Dylan Nahi zdołał złapać odbitą piłkę i dobić na 11:9. Zaraz potem kolejne dwie skuteczne obrony na swoim koncie zapisał Miłosz Wałach. W 21 minucie Michał Olejniczak zabrał piłkę rywalom, podał do Benoit Kounkoud, a ten podwyższył wynik na 14:11. Na dwie minuty przed przerwą, Buster Juul-Lassen nie zdołał pokonać z siódmego metra Miłosza Wałacha. Natomiast mistrzowie Polski zdobyli kolejne dwie bramki po efektownym trafieniu Daniela Dujshebaeva i Dylana Nahi. Na przerwę piłkarze Industrii schodzili przy prowadzeniu 18:15

 

Drugą połowę otworzyli Igor Karacić i Arek Moryto, dzięki ich bramkom kielczanie odskoczyli duńczykom o pięć oczek. W następnej akcji Fabian Norsten zatrzymał Dylana Nahiego, a dwa trafienia z rzędu zaliczył Aleks Vlah. To pozwoliło zbliżyć się duńczykom na dwie bramki. Jednak Alex Dujshebaev i Arek Moryto zwiększyli przewagę na 24:20. Dwie minuty później Kielce popełniły błąd podczas zmiany i na ławce kar zasiadł prawoskrzydłowy gości. W 50 minucie czerwoną kartkę za faul ujrzał Dylan Nahi. W tym momencie Kielce zostały bez obrotowego, ponieważ Nahi grał na tej pozycji pod nieobecność kontuzjowanych Nicolasa Tournata i Artioma Karalioka. Osłabienie Industrii szybko wykorzystali gospodarze i doprowadzili do pierwszego prowadzenia od wyniku 6:5 z początku meczu. Zaraz potem ze skrzydła wyrównał Benoit Kounkoud. Pół minuty przed końcem spotkania, po dograniu Igora Karacicia, rzutem z koła wyrównał Daniel Dujszebajew. Piłkę meczową mieli zawodnicy Aalborga, ale kończący spotkanie rzut wolny został obroniony przez Sandro Mestrića.

Rywala Industrii w 1/8 finału Ligi Mistrzów, wyłonią czwartkowe mecze Celje z GOG i Barcelony z Montpelier.

 

Aalborg Handbold: Fabian Norsten – Mads Hoxer 12, Aleks Vlah 6, Thomas Arnoldsen 5, Lukas Nilsson 4, Buster Jull 4, Kristian Bjornsen 3, Henrik Mollgaard 1, Patrick Larsen, Sebastian Barthold, Jesper Nielsen, Simon Hald, Jack Thurin, Martin Larsen, Benjamin Jakobsen

 

Industria Kielce: Miłosz Wałach, Sandro Mestric – Alex Dujshebaev 7, Dylan Nahi 6, Benoit Kounkoud 5, Igor Karacic 5, Daniel Dujshebaev 5, Arkadiusz Moryto 2, Haukur Thrastarson 1, Cezary Surgiel 1, Paweł Paczkowski 1, Michał Olejniczak 1, Szymon Wiaderny 1