W środowym spotkaniu 26 kolejki siatkarskiej PlusLigi naprzeciwko siebie stanęły drużyny z Lublina oraz Nysy. Siatkarze  Bogdanki LUK Lublin przed pierwszym gwizdkiem byli w lepszej sytuacji, bowiem zajmowali 6 miejsce w ligowej tabeli. Z kolei ekipa PSG Stali Nysa wciąż walczyła o awans do play-offów (przed rozpoczęciem meczu plasowała się na 9 lokacie). Starcie w Nysie miało wiele zwrotów akcji, zwłaszcza w trzecim secie, jednak wygraną za trzy punkty zainkasowali goście.

 

Otwarcie dla gości

Pierwszy set był dosyć spokojny. Jedynie na samym początku oba zespoły wymieniały się udanymi akcjami. Z biegiem czasu kontrolę na boisku przejmowali Lublinianie. Podopieczni Massimo Bottiego szybko wyszli na prowadzenie 7:3 i nie oddali tej przewagi do samego końca. Partia otwarcia zakończyła się zwycięstwem przyjezdnych 25:21.

 

Odpowiedź Nysy

Świadomi wagi dzisiejszego spotkania nysanie nie spuszczali głów. W drugiej odsłonie siatkarze Daniela Plińskiego nie tylko dotrzymywali kroku rywalom, ale od połowy seta wrzucili wyższy bieg. Od stanu 13:13 Stal wyszła na okazałe prowadzenie 19:14, a kilka chwil później zakończyła tę partię 25:21, wyrównując stan spotkania na 1:1.

Kalejdoskop emocji i powrót Lublina na prowadzenie

O trzeciej partii można by pisać godzinami. W tym secie na boiskowym parkiecie kibice zobaczyli “sól” siatkówki. Siatkarze zaserwowali swoim fanom skuteczne akcje, błędy i niezwykły zwrot akcji, który śmiało może konkurować do największego w tegorocznych rozgrywkach. Początek zapowiadał łatwe i szybkie zwycięstwo PSG Stali Nysa. Nysianie prowadzili już 5:1. Co więcej przez dłuższy czas utrzymywali bezpieczny dystans (11:7, 15:11). I kiedy prowadzili już 17:11 i wydawało się, że tego seta nikt im nie odbierze, siatkówka po raz kolejny pokazała swoje zmienne oblicze. W niesamowitą pogoń ruszyli lublinianie, którzy krok po kroku odrabiali straty, by złapać przeciwników na 19:19. Podrażniona takim obrotem spraw ekipa gospodarzy odpowiedziała zaciętą walką w końcówce. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich po grze na przewagi ta partia padła łupem Bogdanki LUK Lublin 27:25. A sytuacja nysan stała się niezwykle trudna. By zachować chociaż dwa punkty w ligowej tabeli konieczne było wygranie następnych dwóch partii.

 

Zacięta walka i zwycięstwo lublinian

Czwarty i jak się okazało ostatni set od początku zwiastował wyrównaną rywalizację. Żadna z drużyn nie zamierzała się poddawać. Wola walki znalazła odzwierciedlenie na tablicy wyników. Od początku do końca gra była zacięta i toczyła się na styku, a żadna z ekip nie zdołała zbudować bezpiecznej przewagi. O losach seta decydowały ostatnie akcje. W nich skuteczniejsi ponownie byli goście, którzy zakończyli tę odsłonę 25:23, a całe spotkanie 3:1. MVP Spotkania został Damian Schulz.

 

PSG Stal Nysa: El Graoui, Muzaj, Jankowski, Gierżot, Zhukouski, Zerba, Dembiec, Kapica, Kosiba, Włodarczyk

 

LUK Bogdanka Lublin: Nowakowski, Malinowski, Kania, Komenda, Ferreira, Brand, Thales, Nowosielski, Schulz